Główni udziałowcy zgodzili się, że należy nie oszczędzać nad badaniami i rozwojem komponentów dla samochodów elektrycznych, hybrydowych oraz digitalizacją podzespołów. Roczny budżet na tę sferę działań wzrósł z 8,8 mld do 12 mld euro rocznie (ok. 50 mld zł). Inwestycje stricte na samochody elektryczne wzrosną o około 10 proc. Dzięki temu na ten cel zabezpieczono 33 mld euro (ok. 140 mld zł).
Podwyższenie poprzeczki to efekt przyjęcia zmodyfikowanego planu długoterminowego (do 2029 r.), w którym założono wprowadzenie do sprzedaży nawet 75 modeli elektrycznych i około 60 hybrydowych. Szacunki koncernu zakładają w tym okresie sprzedaż aż 26 milionów elektryków. Większość, bo 20 mln sprzedanych egzemplarzy ma zapewnić platforma MEB, którą wykorzystają VW, Audi, Skoda oraz SEAT. Kalkulacje płyty PPE dla modeli Audi i Porsche o wysokich osiągach zakładają 6 mln sprzedanych aut, podobnie jak w przypadku pojazdów hybrydowych.
Zarząd Grupy VW nie podjął jeszcze decyzji, co do budowy fabryki w Turcji, która stanęła pod dużym znakiem zapytania z powodu ofensywy tamtego kraju na sąsiednią Syrię. Inwestycja o wartości ok. 5,5 mld złotych ma zostać zatwierdzona do końca tego roku. Jedną z alternatyw dla Turcji jest Słowacja. Atrakcyjnymi warunkami niemiecki koncern chcą skusić także m.in. Bułgaria, Rumunia, Serbia oraz Grecja. VW potrzebuje wybudować nową fabrykę, aby wycofać z Niemiec produkcję aut spalinowych.