W przeciwieństwie do wczorajszego etapu, dzisiaj zawodnicy skupiają się już wyłącznie na jeździe. Zaledwie 26 kilometrów dojazdówki i aż 367 kilometrów odcinka specjalnego po kamieniach i glebie – tak w skrócie wyglądał etap z Al Wajh do Neom.
Bardzo dobrze od samego początku spisywał się reprezentant Botswany Ross Branch jadący na KTM-ie. Do 159 kilometra zajmował on na międzyczasach 2. miejsce, jednak później przyśpieszył i dowiózł do mety swoje pierwsze zwycięstwo w Rajdzie Dakar.
Drugie miejsce zajął Sam Sunderland. Brytyjczyk jadący KTM-em stracił do Brancha 1 minutę i 24 sekundy, ale to pozwoliło mu na objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Podium na etapie skompletował Pablo Quintanilla, dalej byli Kevin oraz Luciano Benavidesowie.
Sporo czasu stracili dzisiaj ci, którzy świetnie jechali wczoraj. Matthias Walkner do reprezentanta Botswany stracił 6 minut, ale to jeszcze nic. Ricky Brabec był z tyłu o 8 minut i 45 sekund, a wczorajszy lider, czyli Toby Price stracił aż 12 minut i 13 sekund.
Dobrze spisali się dzisiaj Polacy z ORLEN Team. Adam Tomiczek po równej, szybkiej jeździe zajął 25. miejsce, zaś jego kolega z ekipy, Maciek Giemza, był 28.
Wspominaliśmy już, że nowym liderem Rajdu Dakar wśród motocyklistów został Sam Sunderland. 1:18 traci do niego drugi Pablo Quintanilla, zaś 1:32 z tyłu jest Kevin Benavides. Matthias Walkner traci obecnie 2 minuty, zaś piąty Ricky Brabec to już strata ponad 4 minut.