Skąd Toyota wzięła japońskiego kierowcę?
Zanim do tego dojdziemy, należy uporządkować pewne fakty. Zacznijmy od tego, że japoński kierowca w japońskim zespole fabrycznym to projekt, który stał u podstaw powrotu Toyoty do WRC. Na początku 2015 r., gdy marka ogłosiła swój comeback, zapowiedzano uruchomienie programu rozwojowego Toyota Gazoo Racing Rally Challenge”. Celem było doprowadzenie japońskiego kierowcy do najwyższej kategorii WRC. Do finałowego etapu dostał się Takamoto Katsuta i Hiroki Arai. Obaj byli synami kierowców rajdowych, a tata tego drugiego, Toshihiro Arai zasłynął dwukrotnym zdobyciem mistrzostwa PWRC (ówczesne WRC2) w 2005 i 2007 r.
Młokosi z Kraju Kwitnącej Wiśni przez lata szkolili się u Tommiego Makinena, który zbudował na nowo zespół fabryczny. Po startach w Finlandii i Krajach Bałtyckich, doszły rundy WRC w coraz mocniejszych samochodach. Ostatecznie selekcja zakończyła się wybraniem Takamoto Katsuty, a Hiroki Arai wrócił do ojczyzny, gdzie do dziś jest gwiazdą krajowych mistrzostw (w których głównym rywalem jest ojciec 55-letni ojciec Takamoto, Norihiko Katsuta).
Wyniki były coraz lepsze, ale rozwój wyhamował
„Taka” pierwsze występy za kierownicą Toyoty Yaris WRC na poziomie mistrzostw świata zaczął w 2019 r. Później jego program był coraz obszerniejszy, by w 2021 r. dostać pełen sezon startów w satelickim zespole Toyoty. Już wtedy Japończyk sprawił sensację zdobywając pierwsze podium w karierze (2. miejsce w Rajdzie Safari). Jedyny raz, kiedy Katsuta opuścił rajd WRC miał miejsce 3 lata temu, gdy z powodów rodzinnych z udziału musiał zrezygnować jego pilot Keaton Williams (który z kolei zastępował kontuzjowanego Daniela Barritta).
Od tamtego czasu Katsuta startuje z Aaronem Johnstonem, z którym zdobył w ostatnich latach 4 kolejne podia. W 2022 r. Katsuta zaliczył jeden z najlepszych sezonów w karierze, zdobywając 122 pkt, co dało mu 5. miejsce na koniec sezonu. Regularność sprawiła, że w 2023 r. był nominowany do zdobywania punktów przez główny zespół Toyoty, gdy nie startował Sebastien Ogier. Jednak od tamtego czasu Katsucie coraz częściej zaczęły przydarzać się wypadki, a próba nawiązania do tempa ścisłej czołówki kończyła się utratą punktów.
Gdyby nie Rajdy Safari, statystyki Katsuty byłyby mizerne. W 75 startach wywalczył 5 podiów i odnotował 34 zwycięstwa oesowe (najwięcej z nich – 10 – w ubiegłorocznym Rajdzie Japonii). Aż 3 z 5 celebracji, gdzie załogi oblewają się szampanem, miały miejsce w afrykańskiej rundzie WRC (w tym roku Taka powtórzył 2. miejsce w Safari). Choć skuteczność kierowcy z Nagakute jest niezadowalająca, to nie można odmówić mu, że nieźle opanował rzemiosło rajdowe. Problem jest raczej głowa, dlatego zespół Toyoty zarządził dla niego przymusowy urlop. Katsuta obejrzy Rajd Chile (26-29 września) w domu i powróci do składu na Rajd Europy Środkowej (17-20 października).
Toyota zmienia skład i przypadkiem ujawnia harmonogram Rovanpery
W Ameryce Południowej jego Toyotę GR Yaris Rally1 przejmie Sami Pajari. 22-latek to mistrz Junior WRC z 2021 r., a w tym roku wicelider WRC2 i lider WRC2 Challenger. W sierpniowym Rajdzie Finlandii dostał szansę debiutu w samochodzie topowej kategorii Rally1, gdzie sprawił sensację notując 4. miejsce. Po tym jak w Rajdzie Akropolu powtórzył ten wyczyn samochodem Rally2, zdecydowano się dać mu ponowną szansę w Rally1. Fin pojedzie z Toyotą Rajd Chile zamiast Katsuty, a potem – dzięki wsparciu promotora WRC – także Rajd Europy Środkowej.
Te informacje jednocześnie ujawniają ciekawą informację. Samochody dla Pajariego i Katusty sprawiają, że w Rajdzie Europy Środkowej nie znajdzie się miejsce dla wciąż urzędującego mistrza świata, Kallego Rovanpery (który będzie obecny w Chile). Pozostałe GR Yaris Rally1 poprowadzą Elfyn Evans, a także Sebastien Ogier. Może to tylko potwierdzać fakt, jak bardzo Toyota odpuszcza tegoroczną walkę o mistrzostwo. Rovanpera mógłby stworzyć szansę na urwanie punktów Hyundaiowi i zwłaszcza Thierry’emu Neuville’owi. Jednak przewaga jest na tyle duża, że celebracja w oboazie rywali co najwyżej zostanie odłożona do finału sezonu w Japonii, gdzie Rovanpera ma być już obecny.
To koniec Katsuty w WRC?
W głowach kibiców pojawia się też pytanie, czy Sami Pajari może przejąć pełny program startów rozczarowującego Katsuty? Wydaje się, że nie jest to do końca możliwe, bo Toyota tak łatwo nie zrezygnuje ze swojego celu. „Taka” nadal ma potencjał na odgrywanie ważnej roli w WRC, mimo że z Pajarim szanse na rywalizację z Hyundaiem byłby być może większe. Z drugiej strony nie ma co tego przesądzać, bo co innego zabłysnąć w jednym rajdzie, a co innego przejechać dobrze cały sezon.
Jeżeli ktoś miałby zastąpić Katsutę na stałe, to tylko inny Japończyk. W drugiej edycji programu rozwojowego Toyoty pierwszy sezon w autach Rally2 przejeżdżają Hikaru Kogure oraz Yuki Yamamoto. Obaj na razie nie zachwycają wynikami. Jednak w trzeciej edycji Toyota Gazoo Racing WRC Challenge Program jest już dwóch kolejnych japońskich kierowców. Odpowiedzialnym za szkolenie jest Mikko Hirvonen. Takumi Matsushita oraz Shotaro Goto zaliczają jednak dopiero pierwsze starty w Europie i to w samochodzie przednionapędowym (Renault Clio Rally4). Może to oznaczać, że Katsuta będzie obecny w WRC jeszcze przez kilka lat, o ile jego wydajność drastycznie nie spadnie. Z racji tego, że Rajd Safari raczej szybko nie wypadnie z kalendarza, 31-latek na razie może spać spokojnie.