SUV-y dominują w elektryfikacji
Auta typu PHEV w teorii wydają się rozsądną formą elektryfikacji. Pod maską są często wydajne silniki benzynowe, które wspomagane są silnikiem elektrycznym do obciążających manewrów (jak ruszanie, parkowanie). To umożliwia uzyskanie średniego zużycia na poziomie 1 l benzyny na 100 km. Dość mała bateria, którą można ładować z gniazdka pozwala na codzienne podróżowanie po mieście wyłączne na prądzie. PHEV-y są oczywiście droższe od spalinówek czy tradycyjnych hybryd (HEV), ale tańsze od aut elektrycznych z baterią (BEV).
Jednak sumarycznie hybrydy plug-in zanotowały spadek sprzedaży w Europie o -3 proc względem 2022 r. Z danych JATO Dynamics wynika, że liczba rejestracji na głównych 28 rynkach Europy spadła poniżej miliona egzemplarzy (992 133 szt.). Liderem segmentu nadal pozostał Ford Kuga, ale po 7-procentowym spadku zamknął rok z liczbą 54 018 rejestracji. Dwukrotny wzrost europejskiej sprzedaży Volvo XC60 PHEV (43 155 szt.) pozwolił na zajęcie 2. miejsca. Rywalizacja o trzecią lokatę była bardzo zacięta, bo różnica rejestracji między 3 a 8 pozycją wyniosła ok. 2 tys. szt. Zwycięsko z batalii wyszła Kia Sportage (27 229).
Jednak klienci w Europie decydując się na samochód zelektryfikowany, wolą zdecydowanie BEV-a. W porównaniu z 2022 r. auta elektryczne zanotowało 28-procentowy wzrost rejestracji, przebijając barierę 2 mln egzemplarzy (2 011 209). Najpopularniejszymi elektrykami były produkty Tesli, a konkretnie SUV Model Y (251 617) i sedan Model 3 (100 888). To jedyne BEV-y w Europie, które w zeszłym roku sprzedano w liczbie setek tysięcy sztuk. Dalej widać głównie SUV-y, ale trzeci Volkswagen ID. 4 osiągnął pułap 85 088 rejestracji. Imponujący wzrost o 874 proc. odnotowało chińskie MG 4, które z 72 212 rejestracjami przebiło wyniki Skody Enyaq (66 247) Fiata 500 Electric (64 244) i Volkswagena ID. 3 (63 460).
Gdzie nowe auta elektryczne są najpopularniejsze?
Dobre wyniki elektryków napędza głównie sprzedaż na dużych rynkach w Europie Zachodniej (Francja, Niemcy, Wielka Brytania) oraz mniejszych rynków krajów z północy, które mają bardzo wysoki odsetek elektryków w sprzedażowym torcie nowych aut. Rekordowy wskaźnik 82 proc. widać w Norwegii, a 53 proc. odnotowano w Islandii. Spory udział BEV-ów widać też w Szwecji (39 proc.), Danii (36 proc.) i Finlandii (34 proc.). Polska nadal nie imponuje udziałem (3,6 proc.), ale widać trend wzrostowy. Nie jesteśmy już w totalnym ogonie, bo mniejsze wskaźniki mają Czechy (3 proc.), Chorwacja (2,9 proc.), Słowacja (2,6 proc.) i Serbia (0,8 proc.).