Dlaczego Rosjanin może wciąż startować w rajdach?
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, sportowcy z kraju agresora zostali niemal wyizolowani z wielu międzynarodowych rozgrywek. Wyjątek stanowią m.in. tenis czy rajdy samochodowe. W przypadku WRC, Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zgodziła się na udział rosyjskich zawodników pod pewnymi warunkami. Musieli oni:
- podpisywać deklarację potępiającą wojnę wywołaną przez Władimira Putina
- startować pod neutralną flagą
- hymn Rosji nie miał prawa wybrzmieć w przypadku wygranej
- barwy Rosji nie mogły zdobić samochodu rajdowego
Jednak nie wszystkie kraje musiały godzić się na takie rozwiązania. Wiele rządów, np. polski, brytyjski czy krajów skandynawskich bądź bałtyckich zaczęło odgórnie blokować wpuszczania na swój teren sportowców z Rosji. To mocno skomplikowało sytuację 26-latka, gdy do kalendarza WRC włączono Rajd Polski oraz Rajd Łotwy. Choć startując w WRC2 wystarczy zaliczyć 7 rajdów, to Citroenowi może zależeć na ekspozycji na tak dużym rynku (w skali Europy) jak Polska.
Kolejna zmiana barw
Nikołaj Griazin w swojej międzynarodowej karierze dość rzadko miał okazję mieć obok swojego nazwiska na szybie mieć rosyjską flagę. W zasadzie już od czasów juniorskich startował na łotewskiej licencji, co oznaczało konieczność umieszczenia flagi właśnie tego kraju. Z racji napiętych stosunków Łotwy z Rosją, obecnie nie ma klimatu na kontynuowanie tego rozwiązania. Nawet jeśli sam Griazin jest dość lubiany w środowisku, bo choć urodził się w Moskwie, to od lat mieszka poza ojczyzną w Europie.
Teraz nastąpi kolejna zmiana barw narodowych u Nikołaja Griazina. Jak donosi serwis sportal.bg, Rosjanin powalczy o mistrzostwo WRC2 z bułgarską licencją. Tę informację potwierdził portalowi członek tamtejszej federacji AFB, Plamen Iwanow. Zaznaczył on, że jedyną rzeczą, która pozostał z formalności było przesłanie zgdy z rosyjskiej federacji.
„Jesteśmy na końcowym etapie zbierania dokumentów niezbędnych do zakończenia procesu” – cytował Plamena Iwanowa sportal.bg w artykule z 21 grudnia. „Ostatnią rzeczą, która pozostała, jest zgoda rosyjskiej federacji sportów motorowych, aby Griazin mógł startować na bułgarskiej licencji. Wyobrażam sobie, że wszystko będzie jasne w ciągu kilku dni, gdy minie ostateczny termin zgłoszeń do Rajdu Monte Carlo [22 grudnia – przyp. red.] zaplanowanego pod koniec stycznia w Rajdowych Mistrzostwach Świata 2024”.
Autor artykułu nie zdołał ustalić, czy jednocześnie Griazin zdobył też bułgarskie obywatelstwo. Takowe jeszcze bardziej ułatwiłoby mu podróżowanie z racji członkostwa tego kraju w Unii Europejskiej.