Zaskakujący transfer w WRC. Mistrz świata uznał, że to dobry moment na zmianę. Rozstanie następuje w zgodzie

Choć najważniejsze tytuły w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC) są już wyjaśnione, nie oznacza to końca emocji. Na finiszu roku zazwyczaj mamy ciekawy czas transferów i szalonych spekulacji o ruchach kadrowych ekip fabrycznych. Dziś dowiedzieliśmy się o zaskakującym transferze, na który zdecydował się ośmiokrotny mistrz świata, Sebastien Ogier (38 l.).

Zaskakujący transfer w WRC - Ogier - Landais
Podaj dalej

Szpieg zdecydował się na transfer

Francuz w tym sezonie zaliczył 5 rajdów, w których uczestniczył z nowym pilotem Benjaminem Veillasem. Ich ostatni występ w Rajdzie Katalonii w końcu zakończył się zwycięstwem. Był to 55 triumf w WRC dla Seba Ogiera, ale dopiero pierwszy dla Bena Veillasa. 44-letni pilot na razie nie powiększy swojego dorobku, mimo zgłoszenia na kończący sezon Rajd Japonii (10-13 listopada). Ogier zakomunikował dziś, że kończy współpracę i do Kraju Kwitnącej Wiśni zabiera nowego „umysłowego”. W praktyce dobrze się znają, bowiem nowy pilot był członkiem jego załogi szpiegowskiej w Rajdzie Monte Carlo.

Sebastien Ogier i Benjamin Veillas kończą współpracę
fot. Toyota Gazoo Racing

Kierowca z Gap namówił na transfer 31-letniego Vincenta Landaisa z M-Sport Forda do fabrycznej ekipy Toyota Gazoo Racing. Ten dość młody pilot ma na koncie 54 starty w Rajdowych Mistrzostwach Świata. W 2019 r. wywalczył mistrzostwo WRC2 u boku Pierre-Louisa Loubeta. W obecnym sezonie zaliczyli 7 rund WRC, wygrywając 3 oesy Fordem Puma Rally1. Teraz Landais zdecydował się na przyjęcie propozycji ośmiokrotnego mistrza świata. Zwłaszcza że tegoroczny program z Loubetem nie zakładał startu w Japonii. W poprzednich latach Vincent był wspierany przez Juliena Ingrassię, z którym Ogier zdobył 8 tytułów.

Po takich doświadczeniach przyjdzie pora na egzamin na prawym fotelu Toyoty GR Yaris Rally1 w Japonii. Próbny egzamin odbył się już na początku października, gdy Vincent Landais wpadł na testy Ogiera przed Rajdem Katalonii (wideo poniżej).

Pilot przyjął to ze zrozumieniem

Sebastien OgierSébastien Ogier: – Po pierwsze chcę podziękować Benjaminowi za jego ciężką pracę i przykładanie się podczas naszego programu rajdów w tym roku. To był wyjątkowy moment, gdy odnieśliśmy nasze pierwsze wspólne zwycięstwo w Hiszpanii. Teraz, gdy zespół zapewnił sobie wszystkie trzy tytuły mistrzowskie, a główne cele na sezon zostały osiągnięte, chcielibyśmy oczywiście zakończyć to z przytupem w domowym dla Toyota Gazoo Racing rajdzie w Japonii. Jednak ta ostatnia runda jest także okazją do przygotowania i oceny niektórych rzeczy na przyszłość oraz dania szansy Vincentowi, który jest utalentowanym i zmotywowanym, młodym pilotem. Pracował z nami w naszej załodze szpiegowskiej. Po tym fajnym doświadczeniu jestem podekscytowany możliwością startu w naszym pierwszym wspólnym rajdzie i zobaczenia, jak to wyjdzie.

Benjamin VeillasBenjamin Veillas: – W tym sezonie rywalizacja z Sebem była dla mnie niesamowitym przeżyciem. Wygranie rajdu WRC w Hiszpanii było dla mnie spełnieniem marzeń. Jestem również dumny, że mogłem być częścią tak udanego sezonu dla Toyota Gazoo Racing. Nie było mi łatwo wejść w tę rolę, która niesie ze sobą dużą presję i długie godziny w tygodniu rajdowym. Decyzja o umożliwieniu młodemu i utalentowanemu pilotowi Rajdu Japonii jest zatem decyzją, którą całkowicie rozumiem i którą w pełni popieram. Chciałbym podziękować Sebowi i zespołowi za pomoc oraz wsparcie w tym sezonie. Życzę im wraz z Vincentem powodzenia w Japonii.

Vincent LandaisVincent Landais: – To będzie wielki zaszczyt dołączyć do Seba i zespołu Toyota Gazoo Racing w Rajdzie Japonii. Seb i Julien byli wzorami do naśladowania dla każdego francuskiego kierowcy i pilota, więc jest to świetna okazja, z której jestem bardzo dumny. Julien bardzo mi pomagał w mojej karierze. Miałem już okazję pracować z Sebem jako członek jego załogi szpiegowskiej w tegorocznym Monte Carlo. Japonia będzie dużym wyzwaniem ze sporą ilością nauki, ale jak zwykle skupię się na dawaniu z siebie wszystkiego. Postaram się jak najlepiej wykorzystać tę szansę. Na koniec chciałbym podziękować M-Sportowi, Pierre-Louisowi Loubetowi i jego sponsorom za ten sezon i za dobre wyniki, które mogliśmy razem osiągnąć.

Przeczytaj również