Co działo się w Grand Prix 2021?
Zanim przejdziemy do tego co czeka nas w Grand Prix Chorwacji oraz w całym sezonie 2022, warto wrócić do ubiegłego roku. Był to świetny sezon, który stał pod znakiem zażartej walki o złoty medal pomiędzy Artiomem Łagutą, a Bartoszem Zmarzlikiem. Obaj żużlowcy wygrali po 5 turniejów, a kwestia Mistrzostwa wyjaśniła się w ostatnim turnieju w Toruniu. Finalnie górą był Rosjanin, który zakończył sezon z dorobkiem 192 punktów. 3 “oczka” mniej zgromadził Bartosz Zmarzlik. Podium uzupełnił drugi z Rosjan – Emil Sajfutdinow.
Poza Bartkiem Zmarzlikiem w sezonie 2021 oglądaliśmy jeszcze 2 stałych uczestników z Polski. Maciej Janowski po raz czwarty w swojej karierze zakończył klasyfikację generalną na 4. pozycji. Natomiast Krzysztof Kasprzak zajął ostatnie miejsce i wypadł z cyklu. Poza Zmarzlikiem i Maciejem Janowski miejsce w SGP 2022 zapewnili sobie Fredrik Lindgren i Tai Woffinden (miejsca 5 i 6.), a Leon Madsen, Jason Doyle, Robert Lambert, Martin Vaculik i Anders Thomsen otrzymali od organizatorów stałe dzikie karty.
źródło: bukmacher-legalny.pl
Speedway Grand Prix 2022 – co nas czeka?
Rok 2022 będzie na pewno inny od poprzednich. Po pierwsze dlatego, że będzie to pierwszy sezon pod wodzą Discovery Sports Events, które zastąpiło w roli promotora cyklu BSI. Po drugie z wiadomych przyczyn wykluczeni z cyklu zostali Rosjanie, którzy w ostatnich latach regularnie stawali na podium, a Artiom Łaguta to przecież aktualny Mistrz. Po trzecie po dwóch pandemicznych sezonach rywalizacja znów stanie się bardziej globalna, a cykl odwiedzi więcej krajów. Oto pełny terminarz SPG 2022:
• 30 kwietnia – Gorican (Chorwacja)
• 14 maja – Warszawa (Polska)
• 28 maja – Praga (Czechy)
• 04 czerwca – Teterow (Niemcy)
• 25 czerwca – Gorzów Wielkopolski (Polska)
• 09 lipca – miejsce nieustalone
• 13 sierpnia – Cardiff (Wielka Brytania)
• 27 sierpnia – Wrocław (Polska)
• 10 września – Vojens (Dania)
• 17 września – Malilla (Szwecja)
• 01 października – Toruń (Polska)
• 05 listopada – GP Oceanii (miejsce nieustalone)
Jeśli chodzi o zawodników, to w stawce zobaczymy wiele nowych twarzy. W roli stałych uczestników zadebiutują Paweł Przedpełski, Jack Holder i Dan Bewley. Ponadto do walki w GP powróci Mistrz Europy – Mikkel Michelsen oraz srebrny medalista IMŚ z 2017 roku – Patryk Dudek. Wszystko to uzupełnione zostanie wielkimi gwiazdami jak Zmarzlik, Janowski, Woffinden czy Madsen oraz doświadczonymi zawodnikami Lindgren i Vaculik. Kto zdaniem bukmacherów ma największe szanse na zostanie Mistrzem Świata?
Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest Bartosz Zmarzlik. Największe zagrożenie dla 2-krotnego mistrza powinni stanowić Tai Woffinden, Maciej Janowski oraz Leon Madsen. Warto jednak zwrócić uwagę chociażby na będącego w świetnej formie Jasona Doyle’a czy dynamicznie rozwijającego się Mikkela Michelsena.
Grand Prix Chorwacji w liczbach
Grand Prix Chorwacji do tej pory odbyło się 3-krotnie w latach 2010 – 2012 i za każdym razem w Gorican. W tych zawodach triumfowali odpowiednio: Greg Hancock, Andreas Jonsson i Nicki Pedersen. Najwięcej miejsc na podium zanotowali właśnie Jonsson (2x) oraz Brytyjczyk Chris Harris (2x 2. miejsce). Jedynym Polakiem, który stanął w Gorican na podium był Tomasz Gollob – w 2012 roku.
Teraz po 10 latach najlepszy światowy żużel znów powróci na Stadion Milenium. Niestety chorwacki żużel jest w bardzo słabej kondycji, dlatego w stawce nie zobaczymy żadnego Chorwata, a dziką kartę na te zawody otrzymał doświadczony Słoweniec – Matej Żagar.
Sam turniej będzie na pewno dużą niewiadomą, ponieważ w ostatnich latach największy żużel raczej omijał Gorican, a obiekt służył zawodnikom bardziej w celach przedsezonowych treningów. Ostatnia duża impreza, która odbyła się na stadionie zarządzanym przez żużlową rodzinę Pavliców miała miejsce w 2020 roku. Był to Grand Prix Challange. Ponadto z aktualnych uczestników cyklu tylko Fredrik Lindgren, Martin Vaculik i Tai Woffinden mieli okazję ścigać się w GP Gorican. Jedynym żużlowcem, który brał udział we wszystkich 3 rozegranych do tej pory turniejach na Stadionie Millenium jest Lindgren.
Przewidywania bukmacherów przed GP Gorican
Początkowe kolejki PGE Ekstraligi pokazały, którzy zawodnicy mogą liczyć się w walce o zwycięstwo w inauguracji cyklu GP. Są to przede wszystkim Bartosz Zmarzlik, Jason Doyle, Maciej Janowski, Mikkel Michelsen oraz Tai Woffinden. Zdaniem bukmacherów to właśnie ci zawodnicy powinni rozstrzygnąć między sobą kwestię triumfu w GP Chorwacji.
Nasze typy na GP Chorwacji
Bartosz Zmarzlik wygra Grand Prix w Gorican – 2,50 – STS
Po eliminacji Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa wiele wskazuje na to, że Zmarzlika może czekać dość łatwa droga po złoto. Polak sezon rozpoczął od mocnego uderzenia i w lidze legitymuje się średnią 2,467 pkt/bieg. Ponadto wygrał już Indywidualne Mistrzostwa Ekstraligi, Kryterium Asów oraz złoty kask, co najlepiej potwierdza doskonałą formę Zmarzlika. Gorzowianin w Gorican jeszcze nie rywalizował, co może budzić lekki niepokój, ale Bartek nie ma problemu z odczytywaniem torów i jest aktualnie zawodnikiem najszybszym. Zwłaszcza, że jego na papierze najpoważniejsi konkurenci, a więc Woffinden, Janowski i Madsen mają u progu sezonu swoje kłopoty. Naszym zdaniem Zmarzlik wygra w Gorican.
Jason Doyle awansuje do finału Grand Prix Gorican – 3,00 – Fortuna
Forma Australijczyka może imponować. Średnia biegopunktowa 2,200, walka o każdy centymetr toru i bardzo agresywna jazda sprawiają, że Mistrz Świata z 2017 roku znów może powalczyć o medale. Tor w Gorican z reguły jest bardzo wymagający, a zawodnik Unii Leszno świetnie czuje się na trudnych i nierównych torach. Przed Doylem sezon z wieloma startami, co będzie jego atutem. Uważamy, że w Gorican zobaczymy go w finale.
Mikkel Michelsen będzie lepszy od Patryka Dudka – 1,72 – eWinner
Według nas Duńczyk może być objawieniem tegorocznego cyklu. Aktualny Mistrz Europy z roku na rok dojrzewa i już teraz jest żużlowcem niemal kompletnym. Michelsen to lider Motoru Lublin oraz zawodnik potrafiący jeździć na torach zarówno twardych jak i przyczepnych. Do tej pory w 3 ekstraligowych meczach zawodnik z kraju Hamleta notował odpowiednio 14 pkt, 9+2 i 9+2. Potwierdza to jego równą i wysoką formę. Z kolei Dudek po przenosinach do Apatora jeździ póki co w kratkę. Ma gorszą średnią od Michelsena, a ponadto wiemy, że wychowanek Falubazu różnie radzi sobie na nieznanych sobie obiektach. Dlatego uważamy, że wyżej na koniec turnieju będzie Michelsen.