Dwunasty etap Rajdu Dakar, którego partnerem strategicznym została w tym roku firma Motul, rozpocznie się w mieście Fiambala. Na zawodników czeka nie lada wyzwanie, bo będą musieli zmierzyć się z 270 km dojazdówki oraz (!) 523 km odcinka specjalnego! Wydaje się, że jedyną rozsądną strategią na tego typu przeprawę jest spokojna, rozważna jazda oraz maksymalne skupienie na książce drogowej.
Zawodnicy po drodze będą mijać m.in. Park Narodowy San Guillermo, a także będą podróżować w bliskiej odległości rzeki Rio de los Pozos. Wszystko po to, aby po niesamowitym wysiłku dotrzeć w końcu na metę w San Juan. Od początku na załogi czekać będzie wspinaczka, która zaprowadzi ich na wysokość ponad 3600 m.n.p.m. Od tamtego momentu będzie już jednak spokojniej, bo większość trasy przebiega poniżej 2000 m.n.p.m. Główną nawierzchnią podczas tego etapu (65%) będzie twarda gleba, ale maszyny będą musiały się też zmierzyć z piaskiem (27%) oraz kamieniami i skałami (8%).
Przed rozpoczęciem etapu sytuacja wśród samochodów wygląda następująco: na prowadzeniu znajdują się Carlos Sainz z Lucasem Cruzem, którzy mają teraz nieco ponad godzinę przewagi nad drugimi Stephanem Peterhanselem i Jeanem Paulem Cottretem. Podium uzupełniają Nasser Al-Attiyah z Matthieu Baumelem, jednak w bliskim odstępie od Peterhansela znajdują się też pozostałe załogi zespołu Toyota Gazoo Racing – Bernhard ten Brinke z Michelem Perinem oraz Giniel de Villiers z Dirkiem von Zitzewitzem. Na 6. pozycji znajduje się najlepszy przedstawiciel MINI – Kuba Przygoński, który trasy pokonuje wspólnie z Belgiem Tomem Colsoulem.
O sytuacji wśród motocyklistów oraz quadowców nie ma co wspominać, bo ich etap został dzisiaj odwołany, ale o tym pisaliśmy -> tutaj <-.
Tagi: Dakar 2018, MotulEpicStory, OriginalByMotul, Rajd Dakar, ThisIsDakar, EpicStorybyMotul
