Oto najdroższe tablice rejestracyjne na świecie. Za ich równowartość można kupić 186 nowych BMW M3

Uzyskanie zwykłej tablicy rejestracyjnej nie stanowi żadnego problemu. Są jednak takie, które przykuwają wzrok i kosztują fortunę. W Polsce w przypadku samochodu osobowego – przyjemność taka wyceniana jest na 1 tys. zł. Połowę z tej kwoty zapłacić musi motocyklista. Są jednak na świecie ludzie, którzy aby się wyróżnić z tłumu są w stanie zapłacić za „blachy” kosmiczne pieniądze. To właśnie jedna z takich historii.

Oto najdroższe tablice rejestracyjne na świecie. Za ich równowartość można kupić 186 nowych BMW M3
Podaj dalej

Kto bogatemu zabroni?

Jeśli uważacie, że na indywidualne tablice decydują się tylko ekscentrycy a dodatkowo takie wydatki są dla was „ekonomicznie nieuzasadnione”, to musicie wiedzieć, że ten tysiąc złotych to naprawdę grosze. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Katarze szejkowie wydają za przywilej posiadania zindywidualizowanej „blachy” ogromne pieniądze. W ZEA lokalne prawo nie przewiduje możliwości umieszczenia na rejestracjach dowolnych znaków. Przez to tamtejsze urzędy komunikacyjne organizują specjalne aukcje, na których licytowane są najciekawsze i najbardziej prestiżowe numery.

Zastanawialiście się kiedyś, ile człowiek jest w stanie zapłacić za wymarzone rejestracje? Biznesmen Arif Ahmed al-Zarouni, zapłacił kiedyś 18 mln dirhamów (około 19 mln zł) za możliwość poruszania się po Emiratach z tablicą rejestracyjną z numerem „1”. Kwota ta aż osiemnastokrotnie przekroczyła cenę wywoławczą 1 mln dirhamów. To jednak grosze. W 2008 roku, w Abu Zabi – stolicy kraju – rejestracja z numerem 1 sprzedana została za 52,2 mln dirhamów, czyli – bagatela – niespełna 55 mln zł!

 

Dla najbogatszych mieszkańców bliskiego wschodu to dalej drobne. Niejaki Afzal Kahn, właściciel firmy zajmującej się tuningiem jest w posiadaniu tablicy „F1”. Kilka lat temu Kahn odrzucił ofertę na kwotę 6 milionów funtów. Teraz postanowił jednak wystawić swą wyjątkową rejestrację. Za ile?

Ponad 14 700 000 funtów. Nie, to nie pomyłka. Ta rejestracja kosztuje prawie 78 milionów złotych. Mając na uwadze, że za nowe BMW M3 z salonu trzeba zapłacić około 415 000 zł, za tę kwotę można kupić 186 pachnących nowością „bawar” M3. Grubo!

Z kolei jakiś czas temu temu w Monako pojawiło się Lamborghini Aventador SVJ na katarskich blachach z numerem 123. Co prawda nie udało się ustalić do kogo należy to piękne auto, ale za to dociekliwi dziennikarze dotarli do informacji ile na aukcji w Katarze właściciel musiał za nie zapłacić. Jak się okazało – nie mało – bo aż 10 milionów funtów, co w przeliczeniu daje… prawie 53 miliony złotych. Cóż – prestiż, to prestiż.

Przeczytaj również