Wystawili kierowcom 1000 mandatów za parkowanie. Teraz wszystko im zwrócą – ponad 600 zł każdemu

Oznakowanie pełni kluczową rolę, gdy przyjdzie do wystawiania mandatów za niewłaściwe parkowanie. Kwestia jego czytelności jest kluczowa, gdyż wystarczy niewłaściwa interpretacja i mandat murowany. Wiedzą o tym na przykład rodzice podwożący dzieci do szkoły. W wielu przypadkach parkowanie w bezpośredniej bliskości jest zakazane. Czasami jednak winni są nie tyle kierowcy, co nieczytelne oznakowanie.

mandat policja światła tablice rejestracyjne rejestracje
Podaj dalej

Polscy kierowcy mieli do niedawna problemy ze znakami D-19 i D-20

Oznakowanie pełni kluczową funkcję, o czym wiedzą polscy kierowcy, którzy do niedawna mieli problem z interpretacją znaków informacyjnych znajdujących się w obrębie postojów taksówek. Parkowali samochody zgodnie z logiką oznakowania i otrzymywali mandaty. To dlatego, że pozostawiali samochody tuż za znakiem D-20, oznaczającym koniec postoju.

Tymczasem nie do końca logiczne oznakowanie wynikało z tego, że znak D-19 miał być miejscem, w którym zatrzymywała się pierwsza taksówka, dlatego był to początek, a nie koniec. Na szczęście wreszcie doczekaliśmy się zmiany oznakowania. Od 6 grudnia 2022 r. jest ono bardziej czytelne, więc widmo mandatów odeszło w niepamięć. Utracone pieniądze jednak nie wróciły na konta kierowców. Zdarza się jednak, że urzędnicy uznają swoją winę i zadośćuczynią kierowcom.

Oddają kierowcom pieniądze za 1000 wystawionych mandatów

Jak czytamy w publikacji DailyMail, rada londyńskiej gminy Lambeth zmuszona jest zwrócić ponad 1000 kierowcom pieniądze za mandaty w łącznej wysokości ponad 500 000 zł (106 000 funtów). Powodem jest mylące oznakowanie dotyczące jazdy w pobliżu jednej ze szkół.

Kierowcom zakazano jazdy przed szkołą od godziny 8:15 do 9:15 i między 14:45 a 15:45.Znak, który stał przed szkołą przez około 6 miesięcy, miał skutecznie odstraszać kierowców, którzy korzystali z drogi jednokierunkowej w porach szczytu przywozu i odbierania dzieci ze szkoły. Jednak wielu z tych, których ukarano mandatami za nieprzestrzeganie przepisów, twierdziło, że instrukcje były niejasne.

W sumie wystawiono około 1635 mandatów, a setki kierowców się od nich odwoływało. Twierdzono, że znak m.in. nie jest właściwie zlokalizowany. To dlatego, że nie jest ani dobrze widoczny, ani czytelny przy skręcaniu do szkoły. Po interwencjach radnych i lobbowaniu przez mieszkańców władze lokalne ustąpiły. Zgodziły się na zwrot wszystkich mandatów nałożonych na kierowców w okresie od maja do grudnia, kiedy to ostatecznie oznakowanie zmieniono. To dla nich dobra wiadomość biorąc pod uwagę, że koszt jednego to 684 zł przeliczając na polską walutę.

Przyznanie się do błędu zajęło sporo czasu, ale efekt jest kluczowy. Czego nie mogą powiedzieć polscy kierowcy złapani na nie do końca logiczne oznakowanie postojów taksówek.

NIE PRZEGAP

Zaparkowałeś w miejscu gdzie stoi nowy znak D-18? To pewny mandat i kara w tysiącach złotych

https://wrc.net.pl/mh-ten-przepis-obowiazuje-juz-od-1-lutego-dobrze-o-nim-wiedziec-wiaze-sie-z-mandatem-na-500-zl

Przeczytaj również