Liczba składanych wniosków z prośbą o interwencje rośnie
Setki poszkodowanych kierowców skarżą się na problemy z komunikacyjnym ubezpieczeniem OC. Liczba składanych wniosków do orzecznika w minionym roku wzrosła. Kierowcy coraz częściej zwracają się z prośbą o interwencję do rzecznika finansowego w związku z problemami z komunikacyjnym obowiązkowym ubezpieczeniem OC. W czym konkretnie jest problem?
Kością niezgody jest powoływanie się w stanowiskach ubezpieczycieli na rabaty, jakie zakład mógłby uzyskać, kierując dany pojazd do naprawy w sieciach warsztatów z nim współpracujących. Kierowcom się to nie podoba, bo mają prawo skierować pojazd do warsztatu wybranego przez siebie.
Jak podaje portal Prawo.pl, w 2023 r. do rzecznika finansowego wpłynęło 9 281 wniosków o podjęcie interwencji wobec podmiotów rynku ubezpieczeniowego. Rzecznik finansowy, chociaż nie ma nieograniczonych kompetencji w postaci możliwości nakazania zmiany stanowiska ubezpieczycielowi, to aż 27 proc. zakończonych przez niego spraw w 2023 roku zakończyło się pomyślnie dla klientów.
W sprawie samych polis OC w ubiegłym roku do rzecznika finansowego wpłynęło 2509 wniosków.
Coraz większy odsetek kierowców skarży się na obniżanie odszkodowań
Wiadomo, że od wszystkich kierowców w Polsce wymaga się obowiązkowego zakupu polisy OC. W związku z tym, to najpowszechniejsze polisy. Co za tym idzie najczęściej skargi i wnioski, jakie wpływają do rzecznika finansowego, dotyczą właśnie polis OC.
Jak informuje portal Prawo.pl, liczba wniosków wpływających do rzecznika dotyczących ubezpieczenia OC systematycznie spadała od roku 2017, z 3891 do wartości 2377 wniosków w roku 2022. W roku 2023 nastąpił jednak ponowny (5,55 proc.) wzrost ich ilości względem roku poprzedniego. Na co skarżą się kierowcy?
Osoby składające wnioski z prośbą o interwencję najczęściej zgłaszały problemy związane z całkowitą lub częściową odmową uznania roszczenia o odszkodowanie. Skargi dotyczyły również odmowy uznania roszczenia w części. To głównie dlatego, że ubezpieczyciel powoływał się w swoich stanowiskach na rabaty, jakie towarzystwo mogłoby uzyskać, kierując pojazd do naprawy w sieciach warsztatów partnerskich. Dla ubezpieczyciela takie naprawy wypadają korzystniej w stosunku do warsztatów wybranych przez klientów.
Jeśli klient, który ma możliwość wyboru miejsca, gdzie naprawi auto, nie decydował się na naprawę w warsztacie współpracującym z ubezpieczycielem, to ubezpieczyciel nie pokrywał całych poniesionych kosztów naprawy. Uznawał bowiem, że w jego warsztacie partnerskim naprawa samochodu byłaby tańsza.
Zastrzeżenia budzą także pojazdy zastępcze i sposób likwidacji szkód z OC
Kierowcy skarżą się na sam sposób likwidacji szkód, który prowadzi się według nich opieszale. W efekcie dochodzi do nieterminowych wypłat.
Kością niezgody pomiędzy klientami a ubezpieczycielami są także szkody całkowite i sposób kwalifikacji pojazdu. Konkretnie zaniżenie wartości pojazdu w stanie sprzed szkody przy jednoczesnym zawyżeniu kosztów naprawy, a także zawyżeniu wartości wraku. Jak to działa?
Mówiąc najprościej w przypadku naprawy szkody częściowej, ubezpieczyciel pokrywa koszty naprawy. Jednak gdy powstaje szkoda całkowita na pojeździe, odszkodowanie wylicza się w ten sposób, że od wartości pojazdu przed szkodą odejmuje się wartość wraku. To jest mniej korzystne rozwiązanie dla poszkodowanego.
Samochód zastępczy nadal w wielu przypadkach spotyka się z zaniżaniem odszkodowania z tytułu jego najmu. Problemy dotyczą także:
-kosztów związanych z holowaniem pojazdów,
-zaniżania stawek za roboczogodziny,
-prawa poszkodowanych kierowców do wyboru jakości części zamiennych.
Reasumując, w stosunku do kierowców zmuszonych do opłacania polis OC od lat stosuje się te same praktyki. Stawki polis jednocześnie znacznie wzrosły. To może powodować, że ilość skarg nie zmaleje w przyszłości.