To teraz będzie nowy trend na parkingach. Jak się kierowcom nie podoba, to niech wsiadają na hulajnogę

Nie jest tajemnicą, że perspektywa nowej bezemisyjnej motoryzacji nie wszystkim kierowcom się podoba. To chociażby dlatego, że łączy się ona z drożyzną w opłatach za samochód. Nie dość, że strefy czystego powietrza rosną, jak na drożdżach to jeszcze pojawił się nowy trend w opłatach za parkowanie.

kaza placic kierowcom wiecej za parkowanie
Podaj dalej

Wjazdy do stref piekielnie drogie, a parking trzy razy droższy dla aut spalinowych

Zmniejszenie zanieczyszczeń generowanych przez transport to teraz priorytet w Europie. Wiadomo już gdzie i kiedy pojawi się całkowity zakaz sprzedaży nowych pojazdów spalinowych. Na dodatek nie przyjdzie na to długo czekać. Proces przygotowania do tego kierowców już wystartował i nie kojarzy im się z niczym przyjemnym.
Czyste powietrze to niewątpliwie duży atut i korzyść dla zdrowia i środowiska. Problem tkwi w czym innym – wielu kierowców nie będzie stać na własny samochód.

Dlaczego? Problem z nowym trendem w motoryzacji wiąże się nierozerwalnie z szeregiem nowych opłat, jakie za auta spalinowe już trzeba wnosić, albo trzeba będzie – także w Polsce. Oprócz wydatków w postaci opłat za emisje w starszych samochodach, przyjdzie im się zmierzyć z nowym trendem, jaki zawitał do miast. Nowym systemem opłat za parkowanie.

kaza placic kierowcom wiecej za parkowanie
Freepik

Tym kierowcom zubożeją portfele w pierwszej kolejności

Kierowcom pojazdów spalinowych niewiele się dziś oferuje. To oprócz rzecz jasna nowych opłat, które muszą ponosić za karę, że jeżdżą samochodem na paliwa kopalne. Takie wprowadzono, jako formę zachęty do przesiadki na te elektryczne, korzystniejsze dla środowiska.

Jak pisaliśmy, w wielu przypadkach są one na tyle wysokie, że kierowcy pozostawiają swoje auta w garażach, zamiast jechać nimi do pracy. Dzienna opłata za wjazd do miasta potrafi kosztować ponad 60 zł. Trudno się dziwić, że w dobie drożyzny kierowcy oszczędzają. Pojawił się jeszcze jeden problem – z parkowaniem. To nowy trend pozwalający skutecznie kierowców zniechęcać do swoich poczciwych diesli i benzyniaków.

W Londynie i innych miastach Wielkiej Brytanii wprowadza się nowe stawki opłat za parkowanie, proporcjonalne do emisji samochodu. Taki m.in. niedawno zawitał do londyńskiej dzielnicy Greenwich. Parkowanie jest tam prawie trzy razy droższe dla posiadaczy spalinowców. To kolejne ekstra obciążenie finansowe, zaraz po płatnych strefach wolnych od diesla.

kaza placic kierowcom wiecej za parkowanie
Freepik

Niezadowoleni i ci, których nie stać zawsze mogą jechać hulajnogą

Stawki opłat będą się znacznie różnić. To w zależności od lokalizacji, emisji i metody płatności. Wyniosą od 0,70 GBP do 7 GBP (3,60- 36,70 zł). Kierowcy korzystający z automatów z wyświetlaczem zapłacą ryczałtową opłatę w wysokości 2, 5 lub 7 funtów, z uwzględnieniem lokalizacji i czasu. Osobom płacącym za pośrednictwem aplikacji, których samochód emituje mniej niż 255 g CO2 na każdy przejechany kilometr, proponuje się automatycznie naliczający się rabat.

„Te zmiany w wysokości opłat parkingowych i kosztach pozwoleń zachęcą mieszkańców i firmy do korzystania z bardziej przyjaznych dla środowiska sposobów podróżowania. W tym korzystania z transportu publicznego, pojazdów niskoemisyjnych, spacerów, jazdy na rowerze i hulajnodze”– dodał radny z Greenwich, Averil Lekau

Nowy system wykorzystuje 13 zakresów emisji. Przy czym za najbardziej zanieczyszczające pojazdy kierowcy zapłacą dwa razy więcej niż za pojazdy elektryczne. Jeśli pod tym samym adresem zarejestrowano więcej niż jeden pojazd, to za każdy dodatkowy przyjdzie zapłacić 100 GBP (524 zł). Ponadto za wszystkie pojazdy z silnikiem Diesla nalicza się dodatkową opłatę – 50 funtów (262 zł).

Czy taki nowy eko trend podoba się kierowcom?

Greenwich nie jest pierwsze, które wprowadziło opłaty parkingowe uzależnione od emisji. Podobne mają już Lewisham, Merton, Newham, Croydon i Lambeth. Władze Bath i North East Somerset przeprowadziły niedawno konsultacje w sprawie wprowadzenia takich opłat parkingowych.

„Te zmiany sprawią, że nasza struktura opłat parkingowych będzie bardziej sprawiedliwa i lepiej odzwierciedlać różne poziomy zanieczyszczeń wytwarzanych przez pojazdy, a ci, którzy najbardziej zanieczyszczają środowisko, zostaną obciążeni największą opłatą za parkowanie”- wyjaśniła zastępca przewodniczącego Rady Lambeth

Czy to się podoba kierowcom? Wyniki ankiety społecznej przeprowadzanej w ramach konsultacji 30 maja wykazały, że 59% badanych sprzeciwiło się takim propozycjom. Nie jest tajemnicą, że rozwój parkowania wykorzystującego emisje pojawia się w kontekście londyńskiej strefy ultra niskiej emisji (ULEZ). Ta obejmie cały Londyn jeszcze w tym miesiącu, bo 29 sierpnia. W ramach tego programu kierowcy, których pojazdy nie spełnią wymogów stref ULEZ, zapłacą za wjazd 12,50 GBP dziennie (65,54 zł). Czytaj także: Ponad 50 000 zł kary za emisje wynajętego samochodu. Wszyscy kierowcy powinni o tym wiedzieć, bo taką mogą dostać

Przeczytaj również