Tani Fiat rozczarowuje Stellantis. Producent zadecydował o wstrzymaniu produkcji

Wrzesień nie jest najlepszym miesiącem, jeśli chodzi o wieści z koncernów motoryzacyjnych. Po Volkswagenie, Audi i BMW także Stellantis nie ma dobrych wieści dla swoich pracowników. Tani Fiat, który miał przyciągnąć uwagę, świetną relacją jakości do ceny rozczarował Stellantis.

Fabryka Fiat 500e w Mirafiori
Podaj dalej

Koncern przekazał pracownikom informację o wstrzymaniu produkcji modelu 500 e

Koncern motoryzacyjny Stellantis podjął decyzję o przywróceniu słynnej 500-tki wiele lat temu. Ostatnio zdecydował się zaryzykować i wypuścił na rynek jego elektryczną wersję. O ile spalinowa wersja trafia do wielu garaży, to elektryczny Fiat 500e stworzony z myślą o przyszłości rozczarowuje słupkami sprzedaży.

Nie jest tajemnicą, że spadek sprzedaży modeli elektrycznych dotyka oprócz Stellantis także innych producentów. Jednak z uwagi na to, że elektryczny samochód miejski Fiata odnotował 42% spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym,  Stellantis zadecydował o wstrzymaniu produkcji modelu.

„Ta decyzja jest konieczna ze względu na brak zamówień, co jest odzwierciedleniem trudności, z jakimi boryka się cały rynek samochodów elektrycznych, a w szczególności europejscy producenci” – oznajmił koncern Stellantis.

To złe wieści dla pracowników zatrudnionych we włoskiej fabryce Fiata w Mirafiori. Koncern rozczarowany spadkiem popytu oznajmił, że wstrzymuje linie produkcyjne na miesiąc. Nie jest to pierwsza taka sytuacja, jeśli chodzi o producentów, którzy swoje strategie oparli na ofercie modeli z nowym napędem elektrycznym.

Nowy Fiat 500e
fot. Fiat

Ostatni elektryczny Fiat zjedzie z taśm produkcyjnych 13 września

Produkcja Fiata 500e zostaje zawieszona od 13 września na okres 4 tygodni, czyli do 11 października. Dla włoskiej fabryki do duży cios, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że w porównaniu z rokiem 2023 produkcja w tej lokalizacji spadła aż o 83%.

Jak nie trudno się domyślić związki zawodowe są zaniepokojone losem fabryki w Mirafiori. Koncern ogłosił, że „ciężko pracuje, aby jak najlepiej zarządzać tą trudną fazą przejściową”. Wiadomo, że zainwestował 100 mln euro we wprowadzenie wydajniejszego akumulatora do nowego elektrycznego samochodu miejskiego. Debiut przewidziano na 2026 rok, a miejscem produkcji ma być fabryka w Mirafiori.

W obawie o utrzymanie ciągłości produkcji fabryki koncern pod wodzą Carlosa Tavaresa podjął decyzję o wprowadzeniu nowej hybrydowej wersji Fiata 500. Model oparty na elektrycznej wersji pojawi się jednak dopiero w 2026 r.

Z podobną decyzją przyszło się zmierzyć Stellantis w Stanach Zjednoczonych, gdzie koncern zawiesił produkcję SUV-ów Jeepa Wranglera i Grand Cherokee. W obu przypadkach brak zamówień wymusza trudne decyzje, które z kolei sieją niepokój w środowisku pracowników koncernu. Takich wiadomości może być więcej, bo cały rynek samochodów elektrycznych boryka się z problemami. Urzędnicy UE za ten fakt winią producentów, twierdząc m.in., że za mało się starali, by zachęcić do kupna pojazdów EV.

Mały, miejski i w atrakcyjnej cenie Fiat 500 e ma właściciwe wszystko, by trafić do grona najlepiej sprzedających się modeli. Pomimo tego tak się nie dzieje. Miał być „perełką” strategii elektryfikacji koncernu i zdobywać liczne grono klientów w USA, na Bliskim Wschodzie i w Europie. Nie pomógł nawet tytuł „Najlepszy Mały Samochód Elektryczny 2022″ nadany przez prestiżowy magazyn What Car?.

Copyright © WRC Media. Redakcja zastrzega wykorzystywanie niniejszej treści w zewnętrznych publikacjach, bez podania źródła (link do artykułu). Takie działanie będzie traktowane jako naruszenie praw autorskich i praw do własności intelektualnej.

Przeczytaj również