Miejski SUV z Polski kolejnym powodem napięć pomiędzy włoskim rządem, a Stellantis
Nie jest już tajemnicą, że po Alfie Romeo Milano i Fiacie Topolino rząd włoski skupił całą swoją złość przeciwko Stellantisowi na kolejnym modelu. To produkowany w Polsce miejski SUV Fiat 600e.
Wydaje się zatem, że włoski rząd zamierza atakować każdy produkt, który twierdzi, że jest włoski, ale w rzeczywistości nim nie jest. Grupa Stellantis znowu będzie zmuszona zmienić drobny szczegół, by Fiat 600e był zgodny z przepisami. Włosi bowiem żądają usunięcia włoskiej flagi z modelu produkowanego w Polsce.
Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo
Takie działanie nie dość, że generuje zamieszanie na rynku, to na pewno nie doprowadzi do zminiejszenia napięcia. Jedna strona chce zysków i stara się przestrzegać prawa, a druga broni swojego stanowiska. Czasami prowadzi to jednak do absurdalnych decyzji.
Stellantis będący w posiadaniu włoskich marek tj. Alfa Romeo, Lancia, czy Fiat rządzi się prawami ekonomii. Włosi chcieliby, żeby więcej inwestował w produkcję w ich kraju. Jednak koncern pod rządami Carlosa Tavaresa chce większych dotacji i pomocy dla branży. To brak takowych zachęt jest impulsem do wyprowadzenia produkcji włoskich modeli za granicę. Włoski rząd kierując nowe żądania, może się przyczynić do upadku włoskiej motoryzacji.
Już zmiana nazwy Alfa Romeo Milano spotkała się z bolesnym rewanżem
Napięcie pomiędzy włoskim rządem a koncernem Stellantis nie spada już od miesięcy. W efekcie wymuszenia zmiany nazwy modelu Alfa Romeo Milano na Junior, Włosi otrzymali kolejny cios we własną gospodarkę.
Stellantis wydał bardzo ważne oświadczenie o tym, że najbardziej ceniony przez Włochów Fiat Panda nie wyjedzie już z włoskiej fabryki Pomigliano D’arco w Neapolu. Nie dość, że powstanie w Serbii, to pod inną nazwą – Pandina.
Wyjątkowa promocja dla kierowców. Odbierz bon o wartości 120 zł na paliwo
Teraz decyzja o konieczności pozbycia się z Fiata 600e i Topolino włoskiej flagi i wszystkich odniesień do kraju nie przyniesie niczego dobrego. Wiadomo, że włoski rząd powołuje się na przepisy. Te wymagają, aby żaden produkt, który nie jest wytwarzany w danym kraju, nie mógł zawierać emblematów państwowych ani nazw lokalnych. Jednak osiągnięcie porozumienia pomiędzy Stellantis i włoskim rządem jest konieczne, by nie doszło do niebezpiecznej konfrontacji. Stellantis mógłby wówczas podjąć kolejne decyzje, które w efekcie przyniosą ogromne straty dla Włoch. Na przykład w zakładach Mirafiori mogą stracić zatrudnienie tysiące pracowników.