Pożegnanie z dieslem w samochodach ciężarowych już za 14 lat
Wielka Brytania nie jest już członkiem Unii Europejskiej, co nie znaczy, że nie kontynuuje trendów obowiązujących w UE. Całkowity zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w tym kraju, nastąpi zaskakująco szybko.
Na początku była mowa o roku 2040 jako ostatnim, w którym będzie można kupić samochód z silnikiem diesla. Nieco później plan skorygowano i datę przesunięto na rok 2035, a finalnie plan na zakaz diesla w osobówkach zatrzymał się na 2030 roku. Jak się okazuje rok 2035, zapowiada się ciekawie.
Według najnowszych wieści, w roku 2035 ma zacząć obowiązywać zakaz sprzedaży lżejszych samochodów ciężarowych ( do 26 ton), z silnikiem diesla. Co to oznacza w praktyce?
Brytyjczycy liczą na Elona Muska?
Brytyjczycy chcą zakazać diesla w ciężarówkach już za 14 lat, tymczasem wydaje się to być nierealne i na dzień dzisiejszy oznacza, że nie będzie komu wozić towarów.
Zakaz bowiem , oznacza brak alternatywy na realizację dostaw. Jak wiadomo innych ciężarówek niż te z dieslem, za dużo nie ma.
W związku z tym, wydaje się, że Brytyjczycy liczą, że do 2035 roku, Elon Musk ruszy z kopyta z pracą nad Teslą Semi. To jedyna opcja aby wysłać ciężarówki zasilane dieslem, na zasłużoną emeryturę.
Na dzień dzisiejszy lista elektrycznych samochodów ciężarowych jest bardzo krótka i wynosi okrągłe zero. Co prawda kolejni producenci pokazują elektryczne ciężarówki, ale ciągle nie wiadomo, kiedy będą gotowe do zastąpienia tych z silnikami wysokoprężnymi. Na razie takiej możliwości nie ma.
Ładowanie prądem takiej ciężarówki trwa dłużej niż tej z silnikiem diesla, a zasięg jest dużo mniejszy. Co ważne, wciąż nie wiadomo jak ma się sprawa ładowności, bo jak wiadomo akumulatory sporo ważą.
Wszelkie nowości, jak zasilana wodorem ciężarówka Hyundai Xcient FC, o której pisaliśmy tutaj, nadal pozostają w sferze ciekawostek i pokazu możliwości technologii, pomimo tego, że są już wydawane klientom.
Ambitne brytyjskie plany w skrócie, opierają się na nadziei. Sporządzono je w przekonaniu, że elektryczne ciężarówki, będą w przyszłości zdolne przewozić takie ilości towaru co ich spalinowe odpowiedniki i na takich samych dystansach. Firmy transportowe powinny mieć nadzieję, że nowe elektryczne ciężarówki, nie będą odstawały ceną, ale to już chyba bardziej marzenie.
Branża transportowa wypatruje elektrycznych samochodów ciężarowych z oczami pełnymi łez. Być może za sprawą wieści z Wielkiej Brytanii, wzrośnie popyt i opłaci się je produkować.
Kto się okaże zwycięzcą w 2035 roku? Elektryczna ciężarówka, czy wodór przerabiany na prąd ? Nie wiemy. Pozostało 14 lat na przeprowadzenie gruntownych zmian. Wiadomo, że zakaz sprzedaży w praktyce będzie oznaczał również zakaz użytkowania.