Ford, jak Alfa Romeo powinien mieć problem z włoskim rządem? Włoska marka kłóci się o nowego Capri

Jeszcze na dobre nie opadł kurz po aferze z nazwą nowego SUV-a Alfa Romeo i incydentami z Fiatem Topolino, a już narastają kontrowersje wokół nowego modelu.  Ford Capri, choć brzmi włosko z nazwy, przecież  także nie ma nic wspólnego z Włochami.

Ford Capri
Podaj dalej

Włoska marka kłóci się z ministrem o nazwę Forda Capri

W czasie, gdy do oferty Forda przyjeżdża nowy SUV Capri, Alfa Romeo kłóci się z Ministrem Biznesu Urso. Znajduje to swoje uzasadnienie z tym, co zmusiło Biscione do zmiany nazwy Milano, na obecną Junior.

Powodem napięć pomiędzy włoskim rządem a Stellantis właścicielem marki Alfa Romeo był fakt, że SUV z włoską nazwą wyjeżdża z fabryki w Polsce. To zaś oznacza łamanie prawa o nazewnictwie, a konkretnie zakaz włoskich nazw dla rzeczy wyprodukowanych za granicą.

To prawo mówi, że nie można składać oświadczeń wprowadzających konsumenta w błąd. Zatem samochód o nazwie Milano musi być wyprodukowany we Włoszechargumentuował włoski minister Urso.

Teraz, po kontrowersjach  związanych z pierwszym SUV-em marki Alfa Romeo i konieczności zmiany nazwy modelu, aby nie doszło do dalszych nieporozumień z rządem w sprawie „włoskiego brzmienia”, widzimy post w mediach społecznościowych włoskiej marki.

Zamieszczono w nim dwa  zdjęcia. Jedno ze współrzędnymi geograficznymi, a drugie z mapą przedmieść Kapsztadu z zaznaczoną wioską Capri, na półwyspie na południe od stolicy. Oba opatrzono komentarzem nawiązującym do niedawnego zarzutu użycia włoskiej nazwy do zagranicznego produktu.

Fakt, że w rzeczywistości Ford Capri, jako amerykański (i niemiecki) SUV-coupé, będzie produkowany w Kolonii, w Niemczech oznacza, że idąc zgodnie z logiką włoskiego prawa, nowy SUV marki nie powinien nazywać się Capri. To dlatego Alfa Romeo nie podoba się fakt,  że amerykańska firma sprzedaje we Włoszech samochód, który nosi nazwę włoskiego miasta.

 

Ford Capri nie jest wloski twierdzi Alfa Romeo
Alfa Romeo ma pretensje do włoskiego Ministra o nazwę Forda Capri fot.Twitter/X

Ford nie zamierza zmieniać globalnej nazwy modelu

Kontrowersje w kwestii nazwy nowego SUV-a z logo błękitnego owalu nie znajdą w tym przypadku uzasadnionej reakcji na nieszczęście dla Alfa Romeo. Po pierwsze, Ford nie zmieni nazwy globalnego modelu. Po drugie marka korzysta z nazwy używanej już dla swojego coupé z lat 70. i 80.

Nie jest tajemnicą, że napięcie pomiędzy włoskimi politykami a Stellantis nadal jest wyczuwalne. Adolfo Urso, który uczestniczył we wczorajszym wydarzeniu Fiata, który celebrował 125-lecie swojego istnienia, nawiązał do tej sytuacji:

„Współpracujemy ze Stellantis od ponad roku, a teraz nadszedł czas wyborów i odpowiedzialności. Grupa musi wziąć odpowiedzialność za ponowne wprowadzenie samochodu na rynek we Włoszech, szanując jednocześnie pracę i poświęcenie całych pokoleń, szanując to, co Fiat dał Włochom i co Włochy dały Fiatowi. Zysk jest ważny, ale to nie wszystko. Pracujmy razem, aby odnowić tę historię sukcesu i sprawić, że samochód ponownie stanie się dumą Włoch, marzeniem Włoch. Fiat był i jest w Turynie i chcemy, żeby w Turynie pozostał. Nie godzimy się na to, aby stało się to muzeum przemysłowym. Fiat od wielu dziesięcioleci ucieleśnia wartości kraju dążącego do wzrostu, które przyczyniły się do ukształtowania tożsamości narodowej. Sukces Fiata jest sukcesem Włoch. Mam nadzieję, że nadal tak będzie, mam nadzieję, że tak pozostanie i pracujemy nad tym, aby tak pozostało.”

W przypadku Forda Capri, który jest ewolucją koncepcji znanej z lat 70-tych mamy do czynienia z pojazdem elektrycznym. Nowy SUV coupe Forda opracowano na platformie MEB Volkswagena, ale nazwa powraca po prawie 40-letniej nieobecności. Na razie po prezentacji doczekał się wielu pozytywnych reakcji, jednak czy to wystarczy, by powtórzył sukces swojego pradziadka? Na odpowiedź na to pytanie przyjedzie nam jeszcze nieco poczekać.

Przeczytaj również