Chcesz kupić samochód? Uważaj na nową metodę handlarzy. Zakup na Niemca oznacza kłopoty

Zawsze gdy kupujesz samochód z drugiej ręki, musisz zachować szczególną czujność. Często możesz paść ofiarą nowych metod stosowanych przez handlarzy. W rezultacie konsekwencje takiego zakupu mogą być bolesne. Zwłaszcza jeśli jest to samochód sprowadzony zza granicy.

Chcesz kupić samochód? Uważaj na nową metodę handlarzy. Zakup na Niemca oznacza kłopoty
Podaj dalej

Kupując samochód nigdy nie podpisuj takiej umowy

Kierowcy poszukując używanego samochodu zza granicy, spotykają się z przypadkami gdy sprzedający używane auto, przedkłada im do podpisania umowę na której widnieje poprzedni właściciel. Taka umowa potocznie zwie się umową „na Niemca”.

W takiej sytuacji nie wiadomo czy zdecydować się i podpisać, czy omijać właściciela z daleka? Nie zawsze bowiem oznacza to kłopoty. Podpowiadamy jakie są konsekwencje podpisania umowy in blanco.

samochód diesel benzyna prąd węgiel samochód samochody
fot. freepik.com

Co w praktyce oznacza podpisanie „umowy na Niemca”?

Procedura nie wygląda zbyt skomplikowanie. Handlarz kupuje samochód za niemiecką granicą, a dobijając targu z niemieckim właścicielem, otrzymuje standardową umowę lub fakturę.

Następnie powraca z nim do Polski, gdzie wystawia je na sprzedaż. Kiedy spodoba ci się oferowany samochód, siadasz z właścicielem do podpisania umowy. Finalnie może się okazać, że kupujesz samochód prosto od Niemca, a nie handlarza. Tylko czasami zdarza się, że podpis właściciela jest prawdziwy.

Taka forma pozwala handlarzowi zaoszczędzić na opłaceniu podatków albo wcale nie posiada on działalności gospodarczej. Z taką umową bez problemu załatwisz z nią formalności w urzędach i być może zaraz potem o niej zapomnisz. Do czasu…

diesel zakup auta

Brak odszkodowania i urzędowe kary to dopiero początek zmartwień

Po jakimś czasie może się okazać, że Twoja firma ubezpieczeniowa poszuka i znajdzie sposób na uniknięcie wypłaty odszkodowania. Prześwietli transakcję zakupu i jeśli odkryje prawdę, odmówi ci wypłaty świadczenia.

Podobnie ma się sprawa opłat celnych. Kontrola urzędników może zakończyć się zapłatą grzywny i karnych odsetek. Na pierwszy ogień idą egzemplarze, które mają podejrzanie niską wartość. Jeśli okaże się, że kwota jest zaniżona, będziesz musiał dopłacić brakująca kwotę i uzupełnić ją o grzywnę czy ustawowe odsetki.

W przypadku, kiedy handlarz kupił auto od niemieckiego właściciela, a umowę in blanco podsuwa tobie, robi się nieprzyjemnie. Za fałszerstwo dokumentów grozi kara grzywny i więzienie.

Kolejnym miejscem, gdzie można się spotkać z kłopotami związanymi z podpisaniem umowy na Niemca, jest urząd skarbowy. Zdarza się, że wyjdzie na jaw fakt, że niemiecki właściciel przekazał samochód po wypadku firmie likwidującej szkody, a ta wypłaciła mu odszkodowanie. W tej perspektywie oznacza to utratę samochodu i zarzut za posługiwaniem się fałszywym dokumentem.

Konsekwencje podpisania umowy „na Niemca”

Według polskich przepisów, zakupując samochód, masz prawo do roszczeń z tytułu rękojmi przez okres dwóch lat.
W chwili, gdy samochód okaże się wadliwy, czy ma zatajone uszkodzenia, kupujący ma prawo zwrócić się do sprzedającego z roszczeniem. Niestety w przypadku podpisania umowy in blanco rękojmia nie działa.

Ponadto złamanie przepisów art. 271 § 1 kodeksu karnego, jasno określa, że każda ingerencja w oryginalny dokument, podlega grzywnie lub karze ograniczenia bądź pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do lat 5.

Dlatego, jeżeli kupując samochód, usłyszysz lub zobaczysz umowę in blanco, a sprzedający roztoczy wokół ciebie  mnogość idących za tym korzyści,  zastanów się dwa razy. A potem jeszcze kolejny raz a najlepiej od razu zrezygnuj z tej transakcji.

Przeczytaj również