Oddał samochód do blacharza, by naprawił mu karoserię. Rachunek wyniósł 60 tysięcy

O prawdziwym pechu może mówić właściciel Buicka, który przed weekendem oddał swój samochód do naprawy blacharskiej. Jak się domyślamy, nie o taki stan karoserii mu chodziło. Buick Encore z 2017 r. z silnikiem 1,4l., o mocy 140 koni mechanicznych, jest już wspomnieniem.

Oddał samochód do blacharza, by naprawił mu karoserię. Rachunek wyniósł 60 tysięcy
Podaj dalej

Samochód spłonął i zniszczył warsztat

Dyżurny terespolskiego komisariatu policji dostał powiadomienie, o pożarze warsztatu samochodowego. Tragedia rozegrała się we wsi Piszczac (woj. lubelskie) podczas prac blacharskich, które przeprowadzał fachowiec w swoim warsztacie.

Jak informuje policja, podczas prac przy samochodzie marki Buick, doszło do pożaru. Zdesperowany 47-latek usiłował sam ugasić pożar, niestety sytuacja wymagała interwencji straży pożarnej.

policja spalony samochód
fot. Policja Biała Podlaska

Dzięki szybkiej interwencji, nie ucierpiał nikt, poza duszą właściciela samochodu. Niestety jego samochód uległ spaleniu, podobnie jak wyposażenie warsztatu.

Według wstępnych ustaleń wynika, że Buick zaczął płonąć w trakcie naprawy blacharskiej. Szczegóły zdarzenia ustalają policjanci z Terespola. Straty wstępnie oszacowano na kwotę około 60 tysięcy złotych.

Przeczytaj również