Ceny paliwa to nie największy problem kierowców. Rośnie ryzyko braku dostępności diesla

Nie od dziś wiadomo, że cena paliwa to nie tylko dla kierowców bardzo ważna kwestia. Ma ona bowiem wpływ na wszystko, co wiąże się transportem, czy produkcją. Kluczowa jest tu rola diesla, wykorzystywanego także w rolnictwie. Informacje napływające z Międzynarodowej Agencji Energetycznej nie są w tej kwestii optymistyczne.

paliwa benzyna diesel ceny paliw paliwa
Podaj dalej

Europa musi się liczyć z niedoborem jednego paliwa – oleju napędowego

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) ogłosiła w czwartek, że trwające nadal embargo na dostawy ropy z Rosji mogą skutkować niedoborem paliwa. Konkretnie oleju napędowego w okresie zimowym. W związku z tym ostrzegła Europę, iż musi się liczyć z tym, że może go brakować na stacjach benzynowych. Nie jest tajemnicą, że Europa zależna jest obecnie od dostaw z importu z innych krajów, niż Rosja.

Problem z ograniczoną dostępnością diesla ma także związek ze szczególnymi wymaganiami pod względem jego jakości zimą. Co więcej, jak czytamy w raporcie IEA, pomimo upływu dziesięciu miesięcy po wejściu w życie unijnego embarga, europejskie rafinerie nie rozwiązały problemu w postaci zwiększenia produkcji oleju napędowego. Jedyną nadzieją dla kierowców zdaje się jedynie tak samo łagodna zima, z jaką mieliśmy do czynienia rok temu.

Nie jest tajemnicą, że atak Hamasu miał początkowo wpływ na wzrost cen ropy. Chociaż obecnie sytuacja się nieco uspokoiła, to nie jest wykluczone, że znów się skomplikuje. Niedoborów oleju napędowego można uniknąć tylko wtedy, gdy i tym razem zima będzie łagodna. To dlatego, że jak podkreśla IEA, wymagany będzie utrzymujący się wysoki import oleju napędowego, lecz rygorystyczne zimowe specyfikacje dotyczące jakości, ograniczą dostępną pulę dostaw.

paliwa ceny 20 10 2023
źródło:www.e-petrol.pl

W Polsce ceny na stacjach odbiły, kierowcy zapłacą więcej

Cud cenowy w cenach paliwa na polskich stacjach można uznać za przeszłość. Państwowa spółka poniosła ceny w hurcie po raz kolejny. To oznacza, że portfele kieszenie kierowców znów schudną.

Cena benzyny w hurcie w czwartek wzrosła do kwoty 4799 zł za metr sześcienny. To więcej aż o 21 zł. Dla porównania przed weekendem było to odpowiednio 4760 zł. To oznacza, że łącznie z podwyżką ze środy wzrost osiągnął już ok.40 zł. Jak to się ma do ceny w dystrybutorach na stacjach?

Analitycy e-petrol podkreślają, że dowolność w kształtowaniu cen na polskich stacjach pozostaje niezmienna i niezależna od wyborów. Już nie raz się przekonaliśmy, że ceny w Polsce nie muszą odzwierciedlać sytuacji na rynku. Kierowcy muszą się zatem spodziewać podwyżek. Nie jest jedynie jasne, kiedy to nastąpi. O ile tempo zmian pozostaje tajemnicą, to fakt, że musi być drożej, pozostaje niezmienny.

Obecnie średnia cena benzyny Pb95 wynosi 6,05 zł/l. Dla diesla odpowiednio 6,09 zł/l i dla gazu 3,09 zł/l. W przyszłym tygodniu analitycy przewidują, że ceny podskoczą do rzędu 6,05-6,18 zł/l benzyny Pb95. Cena litra diesla może się wahać od 6,08 zł do 6,20 zł/l. W przypadku LPG, widełki kształtują się pomiędzy 3,08-3,16 zł/l.

Rosnące ceny paliw nadal są atrakcyjne dla kierowców z krajów sąsiadujących z Polską. Najchętniej tankują w Polsce Czesi. Trudno się temu dziwić – różnica jest spora, bo o ponad 1 zł na litrze. Zdarza się, że na południu kraju z tego względu brakuje paliw w dystrybutorach. Według informacji z portalu e-petrol ,bywa i tak, że przygraniczne stacje trzeba zamykać już wieczorem. NIE PRZEGAP: Nie tylko kierowcy seniorzy. Tych młodych także czekają nowe zakazy i poważnie zmiany w uprawnieniach

Przeczytaj również