Czas oczekiwania na taksówkę przekracza godzinę, o ile w ogóle przyjedzie
Jak opisuje Bergamo News, sprawa niewystarczającej ilości taksówek staje się coraz większym problemem dla miasta. Przebywający w tym pięknym włoskim mieście 19 maja niewidomi turyści z Polski mieli problemy, by dostać się wieczorem do restauracji.
„Zadzwoniliśmy po taksówkę i czekaliśmy półtorej godziny. Na początku nie mieliśmy odpowiedzi, potem powiedzieli nam, że nie ma nikogo, kto by nas zabrał do celu. Próbowałem kilka razy, ale w końcu musieliśmy iść sami, chociaż – jak podkreślił – bardzo trudno było nam przejść ulicami miasta”- mówi na nagraniu wideo.
O podobnej sytuacji informuje reklamacja video także nagrana w niedziele przez turystę z Irlandii, który złożył skargę na fakt funkcjonowania taksówek w tym popularnym wśród turystów mieście.
„Kilka razy dzwoniłem po taksówkę, powiedzieli mi, że ją wyślą, ale ta nie przyjechała. Dzwoniłem dziesięć razy, ale nigdy nie odebrali. Czekałem półtorej godziny na stacji, gdybym czekał dłużej, spóźniłbym się na samolot”- mówi cytowany przez Bergamo News.
Włochy pełne turystów nie radzą sobie z niedoborem taksówkarzy?
Dlaczego w mieście, które obsługuje miliony turystów przez większość roku, nie ma wystarczającej liczby taksówkarzy? Jak wyjaśnia na łamach włoskiej gazety Stefano Zenoni, radny ds. ruchu drogowego gminy Bergamo, to efekt niewystarczającej ilości koncesji udzielonych miastu. Jak wyjaśnił „ponad rok temu zwróciliśmy się do Regionu o ich podwojenie”. Efektu jak widać nie ma. Co zatem mają począć turyści?
Publikacja na temat sytuacji, w jakiej znaleźli się niewidomi turyści w miniony weekend zapewniła wyczekiwaną reakcję włoskiego rządu, który rzekomo dał zielone światło na zwiększenie liczby licencji na taksówki do 20% w stosunku do już wydanych. To jednak kropla w morzu potrzeb tego miasta.
„Ministerstwo wyjaśniło, że Bergamo może zostać włączone do dyskusji – kontynuuje radny Zenoni. Od tego czasu próbowaliśmy zorganizować przetarg, w którym określono, że gmina musi wystawić do przetargu 8 licencji i sprzedać je po cenie proporcjonalnej do wartości prywatnego rynku licencji na taksówki”. Zebrane pieniądze utworzyłyby swego rodzaju „pulę nagród”, która miałaby zostać rozdzielona wśród kierowców taksówek już zatrudnionych w ramach rekompensaty za istniejące licencje. „Dzieje się tak, ponieważ zdaniem Rządu – podkreśla Zenoni – straciliby udział w rynku”.
Czym jest 8 licencji w obliczu natłoku milionów turystów, nie zawsze zdolnych do samodzielnego przemieszczania się? Nawet dodatkowe 12 licencji, na które obecnie według Bergamo News zezwolił Rzym, nie wystarczy na zrealizowanie potrzeb miasta. W efekcie taksówkarze spodziewają się wzrostu kierowców świadczących takie usługi w ramach Ubera, nie zawsze legalnie.
Taksówkarze dziś w całych Włoszech, nie tylko w Bergamo strajkują. Dlatego od godz.8:00 do 22:00 nie ma co liczyć na znalezienie jakiejkolwiek taksówki.