Audi przegrywa w sądzie
Jak informowaliśmy blisko miesiąc temu, Audi znalazło się w konflikcie z pracownikami terenowymi, którym nakazano oddanie służbowych samochodów. Producent z Ingolstadt skorzystał z zapisu, jaki znalazł się w aneksie do umów o pracę, który uchwalono w 2015 roku. Warunkuje on dopuszczenie do korzystania sprzedawców ze samochodów służbowych, jeśli są w użyciu przez co najmniej 50 proc. czasu pracy.
W związku z tym, że dla pracowników samochody służbowe stanowią ważną część wynagrodzenia, którego nie chcieli tracić bez rekompensaty, wielu z nich udało się do sądów. Tam Audi przegrywało jeden proces po drugim, z wyjątkiem jednego. Sądy bowiem uznały zawartą w aneksie klauzule 50 procent za nieskuteczną. Finalnie około 40 ze 120–140 pracowników, których pozbawiono samochodów służbowych i wniosło pozew, przyczyniło się do osiągnięcia porozumienia w tej kwestii ze swoim pracodawcą.
Negocjacje z radą zakładową zakończyły się spektakularnym sukcesem
Jak informuje Automobilwoche, Audi osiągnęło porozumienie z radą zakładową w związku z trwającym od miesięcy sporem dotyczącym samochodów służbowych do pracy w terenie. Dyrektor ds. zasobów ludzkich Xavier Ros i przewodniczący rady zakładowej Jörg Schlagbauer postarali się o przełom w negocjacjach z pracodawcą.
Pracownicy są bardzo zadowoleni, bo po ponad roku otrzymali z powrotem swoje samochody służbowe. To jednak nie wszystko. Przyznano im także odszkodowanie za okres, w którym niesłusznie zmuszono ich do oddania pojazdów.
Cieszymy się, że udało nam się znaleźć polubowne rozwiązanie z Audi i mamy nadzieję, że wszyscy koledzy mogą je teraz zaakceptować ” – skomentował rzecznik rady zakładowej. Rzecznik prasowy firmy wyjaśnił z kolei: „Zwłaszcza w terenie elastyczność często oznacza indywidualną mobilność. Dlatego wspólnie z naszymi współpracownikami postanowiliśmy ponownie zaoferować osobiste samochody służbowe jako opcję mobilności”- dodał.
Jeśli chodzi o samochody służbowe dla handlowców, to Audi wprowadzi nowe przepisy. Już bez spornej klauzuli 50 procent. Nie wiadomo jeszcze, czy będą mogły jeździć jeszcze przez pół roku, jak proponował producent jesienią zeszłego roku, czy dłużej. Jakkolwiek się stanie, to nie ma wątpliwości, że sądowe orzeczenia i świetna praca rady zakładowej przyczyniły się do zażegnania konfliktu. Niemiecki producent premium ma przed sobą intensywny okres. W produkcyjnym grafiku jest już nowe Audi Q6 e-tron, którego premiarę zapowiedziano za niecałe dwa tygodnie. NIE PRZEGAP: Audi jest wreszcie gotowe pokazać światu Q6 e-tron. Debiut pierwszego pojazdu na platformie PPE już 18 marca
źródło: Donaukurier, Automobilwoche, WRC Media