Kluczem do sukcesu handlowców Audi jest klauzula 50%
Po tym, jak Automobilwoche ujawniło, że Audi ma zamiar pozbawić swoich pracowników sprzedaży pojazdów służbowych, 40 z ok.120-140 przedstawicieli handlowych marki premium złożyło pozwy do sądów pracy. W wyrokach, które zapadają od końca 2023 r., Audi ponosi jedną porażkę za drugą.
W 13 sprawach tylko w jednej toczącej się przed Sądem Pracy w Dortmundzie nie przyznano pracownikowi racji. Pozostałe wyroki zapadające przed sądami w Monachium, Paderborn, Hamburgu lub Rostocku nie są korzystne dla Audi.
W większości przypadków sądy uznały, że producent nie wykazał, że pracownicy faktycznie nie dotrzymali zapisów aneksu do umowy z 2015 r.
Pracownicy nadal mają prawo do samochodów służbowych
Zapis z aneksu do umów o pracę, jaki uchwalono w 2015 roku, warunkuje korzystanie sprzedawców z samochodów służbowych przez co najmniej 50 proc. czasu. Audi chciało skorzystać z tego zapisu, jako dźwigni do wycofania samochodów służbowych. Jak informuje Automobilwoche, sądy uznały jednak, że producent nie wykazał ani nie ocenił, czy pracownicy faktycznie wykorzystywali samochody w celach służbowych w mniej niż 50 procentach.
„Chociaż jest to dobre rozwiązanie, nie jest ono zrównoważone z punktu widzenia powodów, ponieważ co roku musieliby obawiać się nowej próby wycofania swoich samochodów służbowych” – mówi jeden z prawników powodów, cytowany przez Automobilwoche.
Z punktu widzenia powodów jest więc znacznie lepiej, że większość sądów doszła do wniosku w swoich wyrokach, że klauzula z zasadą 50 procent jest nieważna od samego początku. Dla pracowników oznacza to, że nadal mają prawo do samochodu służbowego – ale bez wspomnianej zasady.
Sąd apelacyjny uznaje całą klauzulę w umowie Audi za nieważną
Decydującym czynnikiem jest tutaj fakt, że Okręgowy Sąd Pracy w Hamm (LAG) jest jednym z sądów, które uznają całą klauzulę w umowie za nieważną. Stało się tak po tym, jak Audi wygrało w pierwszej instancji w Dortmundzie, a następnie sprawę zaskarżono.
Z punktu widzenia kilku prawników powodów, decyzja wydana 23 stycznia jest przełomowa. Wynika to z faktu, że ustanawia precedens dla sądu wyższej instancji, który niższe instancje mogą wykorzystać jako wskazówkę.
„Po obecnym wyroku Wyższego Sądu Pracy w Hamm, szanse dla pozostałych postępowań są bardzo duże” – mówi prawnik cytowany przez Automobilwoche.
Ponieważ LGD nie zezwoliło na odwołanie, Audi nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieje, że jedno z innych toczących się postępowań odwoławczych będzie finalnie korzystne dla producenta. Tylko dwa sprzeczne wyroki mogłbyby otworzyć Audi drogę do Federalnego Sądu Pracy.
W tej sytuacji Audi nie chciało skomentować wyroku. Rada zakładowa pracowników wspiera handlwoców od końca 2023 r. Rzecznik powiedział, że zarząd firmy wspólnie z radą stara się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony. Jedno jest pewne, jeśli nie znajdzie złotego środka dla wszystkich pracowników terenowych, to można się spodziewać kolejnych procesów. Producent z Ingolstadt jest przekonany, że samochody służbowe często nie są już potrzebne. Dla pracowników stanowią one jednak ważną część wynagrodzenia, którego nie chcą tracić bez rekompensaty.
Czytaj także: Audi planuje wielkie zmiany w zakresie produkcji samochodów. Istnienie jednej z fabryk stoi pod znakiem zapytania
źródło: Automobilwoche, WRC MEDIA wszelkie prawa zastrzeżone