Wróblewski w samochodzie funkcyjnym
– Rajd Małopolski to stosunkowo młoda impreza i jest to dopiero druga jej edycja. Co ciekawe będzie też oficjalnym kandydatem do cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Niemniej jednak oesy to kultowe odcinki sprzed lat chociażby Rajdu Krakowskiego. Są bardzo wymagające i na pewno przypadną zawodnikom do gustu. Na rajdzie pojawię się w roli tzw. załogi funkcyjnej. Razem z moim przyjacielem Beniaminem Korzeniowskim pojedziemy jako samochód „0” – zapowiadał Wróblewski.
– Startujemy tuż przed pierwszą załogą i będziemy przecierać trasy zawodnikom, dbając tym samym o bezpieczeństwo na odcinkach. Auto którym dysponujemy to Toyota Yaris GR, więc mam nadzieję, że nasza jazda również ucieszy wasze oko. Kuba Wróbel też nie będzie próżnował i tym razem popilotuje młodego zawodnika – Jakuba Matulkę, w Fordzie Fiesta R2. Zazwyczaj podczas moich startów harmonogram mam dość napięty, natomiast tutaj będzie można swobodniej spotkać się, porozmawiać a nawet pościgać w symulatorach rajdowych, dostępnych dla was na mecie. Organizator nie zapomniał też o atrakcjach dla najmłodszych fanów, więc zapraszam was z całymi rodzinami na spędzenie razem tego rajdowego weekendu – dodał.
Czytaj też: Mikołaj Marczyk liczył na więcej na Rajdzie Estonii
Rajd Małopolski – co nas czeka?
Start i meta Rajdu Małopolskiego zlokalizowana będzie w Makowie Podhalańskim, z kolei serwis, w niedaleko oddalonej Suchej Beskidzkiej. Impreza rozpocznie się już w piątek 22 lipca od godziny 18:30 trzema odcinkami specjalnymi. W sobotę na rajdowe duety czeka sześć oesów. Łącznie trasa rajdu liczy 55,91 kilometrów oesowych.
Kacper Wróblewski w tym roku koncentruje się na rywalizacji o tytuł mistrza Polski. Kierowca ORLEN Team na start sezonu wygrał Rajd Świdnicki-Krause. Na Rajdzie Podlaskim był drugi. Ze względów regulaminowych i konieczności odpuszczenia jednego startu, zawodnik korzystający ze Skody Fabii Rally2 evo odpuścił występ w ORLEN Rajdzie Polski. Po powrocie na oesy był piąty w Rajdzie Żmudzi.