Greensmith czekał na pomoc
Do niecodziennej sytuacji doszło dziś na jednym z porannych odcinków specjalnych Rajdu Safari. Impreza przed rokiem powróciła do kalendarza mistrzostw świata, ale jak dziś się okazało, nadal zalicza wiele organizacyjnych wpadek.
To clarify this video we had been trapped inside the car for over 3 minutes whilst safety marshals filmed & did not assist either myself & Jonas in exiting the car. https://t.co/wAQf0yugls
— Gus Greensmith (@GreensmithGus) June 25, 2022
Na start sobotniej rywalizacji swojego auta nie zdołał opanować Gus Greensmith. Kierowca M-Sportu dachował Fordem Pumą Rally1 i wylądował wraz z pilotem na boku pojazdu. Brytyjczk i Szwed nie mogli liczyć jednak na pomoc sędziów, którzy zamiast postawić auto na koła zaczęli nagrywać telefonami całe wydarzenie. Dopiero po kilku minutach załoga opuściła auto, by postawić je we właściwej pozycji i kontynuować jazdę. Ostatecznie odcinek później ze względu na wszechobecny kurz i brak przedniej szyby duet postanowił zakończyć batalię.
– Dla jasności. To wideo zostało nagrane po tym, gdy przez ponad trzy minuty byliśmy uwięzieni w samochodzie. Sędziowie zabezpieczenia filmowali, co się stało. Nie pomagali ani mi, ani Jonasowi z opuszczeniem pojazdu – wyjaśniał Greensmith na swoich mediach społecznościowych.
Czytaj też: Porsche pokazało nowy model. Blisko 700-konny potwór
Toyoty na czele
Po pierwszej sobotniej pętli na czele utrzymuje się Kalle Rovanpera, który ma 19,4 sekundy zapasu nad Elfynem Evansem i 39,9 sekundy nad Takamoto Katsutą. Trójce Toyoty może zagrozić jedynie Thierry Neuville z Hyundaia, któremu do podium brakuje 7,4 sekundy. Piąty Sebastien Ogier w kolejnej Toyocie po wczorajszych problemach traci do Belga ponad półtorej minuty.
Ze świetnej strony pokazują się Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Biało-czerwony duet pewnie prowadzi w stawce WRC2 i zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej imprezy. Na dziś zaplanowano jeszcze trzy odcinki specjalne. Klasyfikację przed finałem batalii poznamy około 16:00.