Siedem lat oczekiwania. To niemal rekord wszech czasów

Fernando Alonso, który wczoraj stanął na najniższym stopniu podium po Grand Prix Kataru, stał się rekordzistą wszech czasów wśród kierowców, którzy najwięcej wyścigów czekali na kolejną wizytę na podium.

Siedem lat oczekiwania. To niemal rekord wszech czasów
Podaj dalej

Świetny weekend Alonso

Po karach dla Maxa Verstappena i Valtteriego Bottasa Hiszpan rozpoczynał niedzielną rywalizację z trzeciego pola startowego. Co więcej sam przyznał, że liczył, że po starcie znajdzie się na pierwszym miejscu. Nie udało się jednak wyprzedzić Lewisa Hamiltona, ale kluczowa okazała się taktyka ekipy Alpine. Hiszpan pojechał wyścig na jeden pit stop, co pozwoliło mu przekroczyć linię mety jako trzeci kierowca.

Ostatni raz Hiszpan ruszał do rywalizacji z pierwszych trzech pól startowych podczas GP Brazylii 2013. Ostatni raz zespół z Enstone był w czołowej trójce na starcie podczas GP Stanów Zjednoczonych 2013. Wówczas Lotus Kimiego Raikkonena pojawił się w pierwszym rzędzie.

Alonso powrócił na podium mistrzostw świata po przerwie trwającej 2674 dni. Podczas GP Węgier 2014 Hiszpan świętował na podium wraz z Danielem Ricciardo, który wygrał wówczas drugi wyścig w karierze i Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk wówczas miał tylko jeden mistrzowski tytuł! W międzyczasie odbyło się 146 wyścigów, a Alonso startował w 105 z nich.

Wurz z rekordem czasu

Kierowca Alpine został nowym rekordzistą wszech czasów. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę czas, to rekord nadal dzierży Alexander Wurz. Austriak czekał na kolejne podium siedem lat, dziewięć miesięcy i jedenaście dni. Dokładnie tyle dzieliło GP Wielkiej Brytanii 1997 i GP San Marino 2005. Alonso czekał na kolejne podium o 168 dni krócej.

Wurz niespodziewanie po pięcioletniej przerwie powrócił do stawki F1. Austriak zastąpił w McLarenie Juana Pablo Montoyę, który doznał tajemniczej kontuzji tenisowej, o której pisaliśmy tutaj. Na torze wywalczył czwarte miejsce, ale po dyskwalifikacji dwóch aut ekipy BAR wskoczył na podium. W oczekiwaniu na kolejny finisz w czołowej trójce odbyło się 128 wyścigów.

Schumacher w czołowej trójce

Michael Schumacher w wielu statystykach znajduje się w czołówce tabel. Co ciekawsze Niemiec jest również blisko „najlepszych” wśród oczekujących na podium. W 2012 roku wówczas kierowca Mercedesa znalazł się na podium GP Europy, które było jego pierwszym od czasu GP Chin 2006. Jednocześnie Schumacher dopisał wówczas do swojego CV 27 tor, na którym stawał na podium. Wynik ten w miniony weekend wyrównał Alonso.

Co więcej do minionego weekendu Schumacher był ostatnim kierowcą, który miał więcej niż 40 lat i stawał na podium rywalizacji. Ostatnim 40-latkiem w czołowej trójce przed Niemcem był Nigel Mansell, który uczynił to podczas GP Australii 1994.

Przeczytaj również