Red Bull straszy odejściem. Co z zespołem Formuły 1?

Dr Helmut Marko w poniedziałek ma przedstawić jasne żądania w kierunku FIA, których spełnienie będzie zależeć od pozostania w F1 zespołu Red Bull Racing.

Bolid F1 zespołu Red Bull Racing
Podaj dalej

Zespół po tym, gdy Honda zrezygnowała z projektu F1, od 2022 roku pozostanie bez dostawcy silników. Zdaniem Red Bulla trzeba jasno sprecyzować przepisy dotyczące jednostek napędowych, by nie było dysproporcji, które obecnie występują w stawce.

Chcemy pozostać w Formule 1, ale musimy być w stanie ścigać się o zwycięstwa. Jako zwykli klienci w kwestii silników, uważamy, że wady są zbyt duże. Jeśli zmiany nie będą możliwe, nie ma sensu kurczowo trzymać się dalszych występów – mówił Marko dla F1-Insider.

Spotkanie z Liberty Media i FIA

Na poniedziałek zaplanowano spotkanie między producentami silników oraz właścicielami Formuły 1: Liberty Media oraz FIA. Plotki głoszą, że Ferrari może sprzeciwić się posunięciom, które mają wstrzymać rozwój jednostek napędowych.

Ratunkiem dla Red Bulla może być Andy Cowell, odchodzący z Mercedesa guru silników, może poprowadzić własny program Red Bulla. Wszystko zależy jednak od wyników poniedziałkowych rozmów.

Czytaj też: Nico Rosberg ogłosił utworzenie Rosberg Xtreme Racing

Istnieją pewne historie. Nie znamy jego planów, ale nadal sprawdzamy umowy z Hondą – informował Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racing.

Niezależnie od decyzji, pewne jest, że taki sam kierunek obierze drugi zespół Red Bulla: Alpha Tauri.

Nie chcę ponownie projektować własnych skrzyń biegów, tylnego zawieszenia i innych komponentów. Chcemy nadal wzmacniać synergię między ekipami – komentował Franz Tost.

Przeczytaj również