Rajd Dakar 2021 – Mówią po etapie - motocykliści

Poniżej prezentujemy wypowiedzi motocyklistów, którzy dziś na Rajdzie Dakar mierzyli się z etapem z Dżuddy do Biszy. Do pokonania było 277 kilometrów odcinka specjalnego i 345 kilometrów dojazdówek.

Rajd Dakar 2021 – Mówią po etapie – motocykliści
Podaj dalej

Toby Price (P1): – To dopiero pierwszy etap. Dziś nawigacja była trudna. Trochę błądziłem na siedem kilometrów przed metą. Zajęło mi chwilę zanim wróciłem na właściwą trasę. To był jednak dobry i czysty dzień. W tym roku będzie wiele zmian w klasyfikacji. Trzeba zachować spokój i płynąć. Wtedy wszystko będzie działało.

Kevin Benavides (P2): Nawigacja była trudna, ale po mniej więcej stu kilometrach zacząłem czuć się swobodnie z książką drogową. Zwiększyłem tempo i dołączyłem do czołówki.

Ricky Brabec (P24): – Książka drogowa nie miała sensu. Przejechaliśmy dobry prolog. Po nim zaliczenie takiego etapu w dobrym tempie nie jest możliwe. To był trudny dzień. Podwójny sygnał ostrzegawczy jest przerażający. Słyszysz piszczenie i mocno hamujesz, bo nie wiesz, czy to strefa ograniczenia prędkości, czy nie… Trzeba się do tego przyzwyczaić. Wiedzieliśmy, że dziś stracimy czas, ale to dopiero pierwszy dzień. Przed nami jeszcze jedenaście etapów. Dzisiaj był też krótki dzień.

Daniel Sanders (P25): – Start jako trzeci po prologu był ciekawy. Widziałem, jak w pewnym miejscu zawodnicy Hondy skręcają w lewo. Ja nie byłem do tego przekonany. To mój pierwszy start i niewiele nawigowałem, ale powinienem kierować się instynktem.

news aktualizowany…

Przeczytaj również