Nie dość, że mistrzami świata zostali mistrzowie Polski, to jeszcze za ich starty odpowiedzialny był polski zespół: 2Brally. Finom do końcowego triumfu wystarczyło trzecie miejsce wywalczone na trasach Rally Monza.
– To niesamowite uczucie. Dziękuję mojemu zespołowi, wszystkim sponsorom oraz wszystkim, którzy mi pomagali. Jestem naprawdę szczęśliwy. Nie mogę nic więcej powiedzieć – podsumował Huttunen.
Czytaj też: Ogier i Ingrassia mistrzami świata. Hyundai najlepszym producentem
Drugie miejsce w końcowej klasyfikacji wywalczyli Marco Bulacia i Marcelo der Ohannesian. Również tutaj znajdziemy polski akcent. Koordynatorem zespołu 20-letniego Boliwijczyka jest Polak: Rafał Cebula. Najniższy stopień sezonowego podium zdobyli Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Tak biało-czerwonego podium mistrzostw świata nie mieliśmy nigdy!
– To był trudny i nieprzewidywalny sezon, z wyjątkową i bardzo emocjonującą końcówką, który mimo wielu trudności kończy się dla nas dobrze. Dziś możemy cieszyć się z kolejnego z rzędu podium Rajdowych Mistrzostw Świata. Bez Waszego wsparcia to nie byłoby jednak możliwe. Chciałbym bardzo podziękować Maćkowi, trenerom, chłopakom z RaceSeven, inżynierowi Manelowi i oczywiście wszystkim członkom zespołu LOTOS Rally Team, za wiarę, ciężką pracę i wyrozumiałość, kibicom za niemierzalny doping w każdej sytuacji. Partnerom za wsparcie i za to, że jesteście tacy, jacy jesteście, mediom – bo bez Was, w dobie pandemii, nie mogłoby cieszyć się tak wielu ludzi z naszych sukcesów. Osobne i zupełnie wyjątkowe podziękowania należą się mojej rodzinie – DZIĘKUJĘ, Wy wiecie! Teraz kilka chwil odpoczynku, ale już odczuwam pragnienie dużej walki w nadchodzącym sezonie. Prawdę mówiąc, przygotowania już rozpoczęte! – mówił po rajdzie Kajetanowicz.
W historii WRC3 (daw. WRC2) Finowie drugi raz cieszą się z mistrzostwa swojego kierowcy. W 2016 roku najlepszy był Esapekka Lappi. Jeśli do statystyk dołożymy również SWRC, mistrzostwa, które były przeznaczone dla aut klasy S2000, będzie to trzeci triumf. W 2011 roku wygrał Juho Hanninen.
Rally Monza w WRC3 wygrali Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger, którzy zostali też sklasyfikowani na szóstym miejscu w całej stawce. Norwegowie w Skodzie Fabii Rally2 Evo pokonali Olivera Solberga i Aarona Johnstona (+15,9) w bliźniaczej rajdówce i Jariego Huttunena i Mikkę Lukkę (+1:19,2) w Hyundai i20 R5.
Była fabryczna załoga Volkswagena i Hyundaia ma niesamowitą skuteczność w starach autami klasy R5. Na cztery starty w mistrzostwach świata, trzy razy triumfowali w swojej kategorii. Solberg i Johnston mogą pochwalić się życiowym wynikiem w WRC. Do tej pory najlepiej spisali się na Rajdzie Estonii 2020, gdzie wywalczyli dziewiąte miejsce. Pierwsze punkty w WRC zdobyli Lindholm i Korhonen, którzy do tej pory najlepszy start odnotowali w Rajdzie Szwecji 2020, gdzie byli na jedenastej pozycji.
WRC2 dla Ostberga, JWRC dla Kristenssona
W WRC2 mistrzostwo wywalczyli Mads Ostberg i Torstein Eriksen, których w Citroenie C3 R5 sklasyfikowano na dziewiątym miejscu w rajdzie. Czołową dziesiątkę uzupełnił czwarty duet WRC3: Emil Lindholm i Mikael Korhonen. Ostberg i Eriksen w WRC2 pokonali załogi Skody: jedenastych w generalce Tidemanda i Bartha (+25,6) oraz trzynastych Kopecky’ego i Hlouska (+1:23,4).
– To niewiarygodne. Jestem naprawdę szczęśliwy. To był trudny weekend. Sezon miał tak wiele wzlotów i upadków. Zdobyliśmy mistrzostwo będąc słabszym. Przez cały rok rozwijaliśmy auto. To niesamowita praca zespołu sprawiła, że dotarliśmy tu, gdzie jesteśmy teraz – mówił Ostberg.
Mistrzem świata juniorów został Tom Kristensson, którego pilotował w tym sezonie Joakim Sjoberg.
– To najlepszy dzień mojego życia. Zawsze trudno znaleźć odpowiednie słowa. To był ciężki sezon i obecność tutaj oraz tytuł mistrza świata to coś niesamowitego – komentował Kristensson.