Miliarder chce podbić Formułę 1! Finanse nie mają znaczenia

Miliarder z Hong Kongu: Calvin Lo, przyznał, że rozważa wsparcie jednego z nowych zespołów Formuły 1, które mają pojawić się w stawce w 2026 roku. Potężne środki mają zapewnić nowej ekipie walkę o najważniejsze trofea od początku istnienia.

Miliarder chce podbić Formułę 1! Finanse nie mają znaczenia
Podaj dalej

Pieniądze mają znaczenie

Lo pojawił się w zeszłym roku jako potencjalny inwestor. Początkowo był bardzo nieufny inwestycjom w Formułę 1. Mocno zastanawiał się, czy wyłożyć pieniądze dla już istniejącej ekipy czy zainwestować w zupełnie nowy projekt. Teraz wszystko wskazuje na to, że pieniądze otrzyma nowa ekipa, która chce dołączyć do stawki w 2026 roku.

Termin składania formalnych wniosków dla przyszłych zespołów upływa 30 kwietnia, w dzień wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu. FIA poinformowała już jednak, że termin może się minimalnie wydłużyć ze względów administracyjnych.

Lo już inwestuje

Po zmianie właściciela ekipy Williamsa, Lo już inwestuje część środków w brytyjską ekipę. Marzeniem jest jednak mocne wsparcie nowego projektu.

– Mogę powiedzieć, że firmy inwestycyjne są zaangażowane we współinwestowanie w ten zespół. Myślę, że to wszystko, co mogę zdradzić. Zwłaszcza teraz, gdy prawdopodobnie będziemy się ubiegać o dołączenie nowego zespołu w 2026 roku – mówił Lo dla Reutersa.

Sugeruje się, że Lo nie chce wykładać pieniędzy dla zespołu Andrettiego/Cadillaca i Hitech GP. Wszystko wskazuje na to, że oczywistym celem jest Panthera Team Asia.

– Część finansowa, wierzcie lub nie, dla mnie tak naprawdę nie jest największym problemem. Właściwie wyzwaniem jest zebranie całej wiedzy, mechaników, całego zespołu w jedną całość. Teraz pojawia się kilka okazji i rozmawiamy całkiem poważnie z kilkoma ekipami. Po prostu czekam, patrzę na raporty i liczby, upewniam się, że na dłuższa metę wszystko wygląda dobrze – dodał Lo

Za dużo USA

Lo zasugerował, że właściciele Formuły 1 zbyt mocno koncentrują się na amerykańskim rynku i powinny skierować się nieco mocniej w stronę Azji.

– Myślę, że jest o wiele więcej azjatyckich inwestorów, którzy chcą wejść w ten sport. Więcej niż moglibyśmy sobie wyobrazić. Mam to szczęście, że mogę poznać wielu z nich. Wypowiadali się i wyrażali zainteresowanie swoim zaangażowaniem.

– Chciałbym, by Formuła 1 bardziej angażowała się w Azję. Potrzebujemy więcej azjatyckich talentów, nie tylko kierowców, ale także za kulisami – zakończył.

Przeczytaj również