Mecz o Pokój za nami! To więcej niż wydarzenie sportowe!

W Meczu o Pokój, w którym Legia Warszawa podejmowała ukraińskie Dynamo Kijów, stołeczny klub musiał uznać wyższość piłkarzy zza naszej wschodniej granicy. Aspekt sportowy wydarzenia wspieranego przez PKN ORLEN był jedna drugorzędny i najważniejsze było podkreślenie tego, co dzieje się w Ukrainie.

Mecz o Pokój za nami! To więcej niż wydarzenie sportowe!
Podaj dalej

Ogromna stawka meczu

Wynik wczorajszego spotkania był sprawą drugorzędną, ale stawka meczu była ogromna. Spotkanie symbolicznie miało zwrócić uwagę na sytuację, która panuje w Ukrainie od końca lutego. Dodatkowo prowadzona była zbiórka pieniędzy na pomoc uchodźcom, którzy uciekali przed rosyjską agresją.

Dla piłkarzy Dynama Kijów było to pierwsze spotkanie z serii Meczów o Pokój. Po meczu z Legią Warszawa ukraiński klub zmierzy się jeszcze m.in. z Borussią Dortmund, Paris Saint-Germain, Barceloną i Manchesterem City.

Sportowy aspekt spotkania

Choć sportowa strona widowiska miała być tylko ozdobą dla całej akcji, to mogła pozytywnie zaskoczyć. Pierwsza bramka dla gości padła już w trzeciej minucie, a jej autorem został Witalij Bujalskij. Świetną asystą popisał się Wiktor Cyhankow. Obrona Legii nieco zaspała, co na początku meczu zdarzało jej się kilkukrotnie, ale Ukraińcy wykorzystali tylko jedną z okazji.

W kolejnych minutach zawodnicy Legii pozbierali się, choć 18-letni bramkarz zespołu miał pełne ręce roboty. Mimo puszczonego gola na początku spotkania stanowił jeden z jaśniejszych punktów zespołu ze stolicy.

Legia nabierała tempa z każdą minutą spotkania i po zmianie stron dzięki bramce Igora Strzałka wyrównała wynik. Trzy minuty później jednak Artem Besedin strzelił drugą bramkę dla Dynama. Chwile później mogło być już 1:3, ale zespół z Ukrainy nie wykorzystał świetnej okazji. Trzecia bramka była jednak tylko kwestią czasu i padła w 71 minucie. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Artem Besedin.

Symboliczne wejście

Na ostatnie dwadzieścia minut spotkania na boisku pojawił się do niedawna były piłkarz Dynama Kijów: Tomasz Kędziora. Polak zdołał uciec z Ukrainy i po wybuchu wojny został zawodnikiem Lecha Poznań. Wynik spotkania nie uległ jednak zmianie i Dynamo Kijów wygrało 1:3.

Przeczytaj również