Polak świetnie spisał się już na początku jazd i po biegach kwalifikacyjnych zajmował trzecie miejsce w stawce. Ze zwycięzcą, Rosjaninem Gerasimem Skulanowem przegrał jedynie o cztery punkty. Podobnie rzecz się miała w prefinale A, gdzie spotkali się obaj zawodnicy. O zaciętości rywalizacji między nimi świadczy fakt, że po przejechaniu dziesięciu okrążeń na mecie dzieliło ich zaledwie 0,003 sekundy! Polak spokojnie awansował do wielkiego finału.
Do ostatecznej batalii Gładysz ruszał z czwartego pola. Stawka okazała się niezwykle wyrównana i czołową szóstkę sklasyfikowano w 1,807 sekundy. Polak dotarł do mety na piątym miejscu, które zapewniło mu mistrzowski tytuł.
– Zamykam ten rok 2020 w najlepszy możliwy sposób, wygrywając WSK Open Cup! W pierwszym wyścigu finałowym walka była naprawdę zacięta, ale skoncentrowałem się szczególnie na ostatnich okrążeniach. W drugim wyścigu nie było jednak łatwo wystartować, ale piąte miejsce wystarczyło, aby zapewnić sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej! Wielkie dzięki dla mojego zespołu: Parolin Racing, mojego mechanika Marcina Binkowskiego, dla Simone Ma Engines, za wsparcie od Lorenzo Travisanutto i wszystkich moich sponsorów w tym sezonie! – poinformował Gładysz w mediach społecznościowych.
W końcowej klasyfikacji Gładysz zgromadził 202 punkty i o 19 pokonał Włocha Tiziano Monzę. Na piątym miejscu sklasyfikowano Jana Przyrowskiego.
Mistrz wywarł wrażenie na ekipie Sauber, która zaprosiła go na testy. Jazdy mają wyłonić kierowców Sauber Karting Team na sezon 2021.