Leclerc w bandzie! GP Francji dla Verstappena!

Max Verstappen, który tylko na początku Grand Prix Francji miał godnego rywala w walce o zwycięstwo, odniósł kolejny triumf w Formule 1. Słaby wyścig zaliczyło Ferrari, a Charles Leclerc rozbił auto na bandzie.

Leclerc w bandzie! GP Francji dla Verstappena!
Podaj dalej

Leclerc na czele

Po starcie na czele utrzymał się Charles Leclerc, ale cały czas miał tuż za sobą Maxa Verstappena. Trzeci był Lewis Hamilton, który nie był w stanie utrzymać tempa czołówki i z każdym okrążeniem tracił coraz więcej. Z Brytyjczykiem nie był w stanie uporać się Sergio Perez. Valtteri Bottas i Guanyu Zhou byli sklasyfikowani na szesnastym i dziewiętnastym miejscu.

Już po ośmiu okrążeniach pośrednie opony zmienił Kevin Magnussen. Chwilę później mechaników odwiedzili Guanyu Zhou i Mick Schumacher. Twarde opony założył również Yuki Tsunoda, który po starcie obracał się po kontakcie z Estebanem Oconem. Francuz otrzymał pięć sekund kary.

Czytaj też: Mikołaj Marczyk liczył na więcej na Rajdzie Estonii

Max Verstappen pojawił się u swoich mechaników na koniec szesnastego okrążenia. Holender wrócił na tor na siódmym miejscu, tuż za Lando Norrisem, którego wyprzedził na kolejnym okrążeniu. Na czele Charles Leclerc miał blisko dziesięć sekund zapasu nad Lewisem Hamiltonem i ponad dwanaście nad Sergio Perez. Kierowcy Alfa Romeo F1 Team ORLEN walczyli w drugiej dziesiątce. Valtteri Bottas był szesnasty, a Guanyu Zhou dziewiętnasty.

Leclerc w bandzie

Na osiemnastym okrążeniu Charles Leclerc wypadł z toru i rozbił Ferrari na bandzie. Kierowcy nic się nie stało, a na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. W Ferrari najprawdopodobniej powtórzyły się problemy z Red Bull Ringu, gdzie przepustnica nie działała prawidłowo. Wykorzystali to kierowcy, którzy nie zmieniali jeszcze opon. Carlos Sainz po niezbyt udanym pit stopie niemal zderzył się z jednym z Williamsów. Sędziowie postanowili nałożyć na Hiszpana pięć sekund kary.

https://twitter.com/VideosFormula/status/1551204652296945665

Rywalizację wznowiono na dwudziestym pierwszym okrążeniu. Na czele znajdował się Max Verstappen, który miał za sobą Lewisa Hamiltona, Sergio Pereza i George’a Russella. Piąty był Fernando Alonso. Kierowcy Alfa Romeo F1 Team ORLEN sklasyfikowani byli na czternastej i szesnastej pozycji. Guanyu Zhou kilka okrążeń później musiał zjechać po nowe przednie skrzydło. Chińczyk zderzył się z Mickiem Schumacherem.

Walka za plecami Verstappena

W połowie wyścigu Max Verstappen miał trzy sekundy przewagi nad Lewisem Hamiltonem. Nieco ponad sekundę za Brytyjczykiem był Sergio Pereza. Czwarty George Russell musiał bronić się przed atakami Carlosa Sainza. Valtteri Bottas był czternasty, a Guanyu Zhou dziewiętnasty. Na 30 okrążeniu Carlos Sainz uporał się z George’em Russellem i wskoczył tuż za podium. Do Sergio Pereza tracił niecałe trzy sekundy. Gdy zbliżył się do Meksykanina poinformował zespół, że nie jest w stanie wyprzedzić kierowcy Red Bulla. Hiszpan wyprzedził jednak rywala na 42 okrążeniu. W czasie walki musiał też informować zespół, że nie chce zjechać po nowe opony. Hiszpan pojawił się jednak u mechaników i odbył również pięciosekundową karę. Kierowca Ferrari wrócił na tor na dziewiątym miejscu. Do mety pozostało dziesięć okrążeń.

O trzeci stopień podium zaciekle walczyli Sergio Perez i George Russell. Brytyjczyk zbyt ambitnie zaatakował Meksykanina i przestrzelił hamowanie do jednego z zakrętów. Na 50 po awarii zatrzymał się Guanyu Zhpu. Pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, a wznowienie rywalizacji najlepiej wykorzystał George Russell, który wskoczył na wirtualne podium.

Jako pierwszy flagę w szachownicę zobaczył Max Verstappen. Drugi był Lewis Hamilton. Najniższy stopień podium ostatecznie wywalczył George Russell, a czwarty był Sergio Perez. Valtteri Bottas dotarł do mety na czternastej pozycji.

GP Francji – Wyścig – Wyniki

Przeczytaj również