Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Radość i koncentracja
– Zawsze miło jest wygrać i to wspaniałe dla całego zespołu: Ruiego, Louisa, naszych inżynierów i mechaników. Tylko Spa-Francorchamps może zaoferować tak zmienne warunki. Wiele się wydarzyło. Mieliśmy też pechowy fragment, ale otrząsnęliśmy się i mieliśmy szczęście, gdy wróciliśmy do walki – mówił Kubica.
– Ogólnie to był mocny wyścig dla naszej trójki. Nigdy się nie poddaliśmy, atakowaliśmy i odzyskiwaliśmy siły. Udało się zmiejszyć zużycie paliwa, co dało nam przewagę pod koniec wyścigu. Będziemy świętować triumf, ale musimy pozostać skoncentorwani na Le Mans, które jest dla nas największym wyścigiem – dodał.
Robert Kubica zaliczył krótki wyjazd na tor, ale niezwykle ważny w perspektywie finału batalii. Reprezentant ORLEN Team prezentował świetne tempo i popisał się najlepszym czasem pojedynczego okrążenia w ekipie WRT. Dodatkowo zdołał zaoszczędzić sporo paliwa i realnie wprowadził zespół do walki o podium. Polak był na torze przez ponad godzinę i dwadzieścia minut.
Szef zadowolony z ekipy
– To był naprawdę trudny wyścig do zrozumienia i zarządzania. Musieliśmy poradzić sobie z wieloma zmianami strategii. Ostatecznie znaleźliśmy się we właściwym miejscu we własciwym czasie. Wyglądało na to, że samochód z numerem 31 może wygrać, a ostatecznie zrobił to ten z numerem 41. Udowodniliśmy, że obie ekipy są konkurencyjne. Rui, Louis i Robert są szczęśliwi. Cieszę się ich szczęściem. Druga ekipa jest nieco rozczarowana, ale to normalne. Dobrą rzeczą jest zwycięstwo i drugie miejsce w mistrzostwach. Przed Le Mans tracimy tylko osiem punktów – podsumował szef zespołu WRT.
Po wyścigu ekipa WRT awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw. Do prowadzącego zespołu United Autosports traci osiem punktów. Czternaście punktów za ekipą Roberta Kubicy jest drugi skład United Autosports. Kolejną rundą mistrzostw świata bezie kultowy dwudziestoczterogodzinny wyścig Le Mans. Wyścig rozpocznie się w sobotę dziesiątego czerwca.