Ford znowu będzie wygrywał? Szef nie ma wątpliwości

Ford, który w rajdowych mistrzostwach świata wspiera ekipę M-Sportu, może liczyć na kolejne zwycięstwa i to nawet w najbliższy weekend. Takiego zdania jest stojący na czele brytyjskiego tunera: Malcolm Wilson.

Ford znowu będzie wygrywał? Szef nie ma wątpliwości
Podaj dalej

Ford po zimowe zwycięstwo?

W ten weekend odbędzie się Rajd Szwecji, druga runda rajdowych mistrzostw świata. Na starcie nie może zabraknąć ekipy wystawiającej Pumy Rally1, które poprowadzą Ott Tanak i Pierre-Louis Loubet. O ile od Francuza nie oczekuje się walki o końcowy triumf, o tyle Estończyk znajduje się w ścisłym gronie faworytów.

Tanak przed startem gasił jednak zapędy i był bardzo wyważony w swoich wypowiedziach. Kierowca M-Sportu tydzień przed startem zaliczył jeszcze start w swojej ojczyźnie, co powinno pomóc w walce. Malcolm Wilson mocno wierzy w swojego kierowcę.

– Nie widzę powodów, które odbierałyby nam szansę na walkę o zwycięstwo w Szwecji. Wiemy, że Toyoty będą mocne. Widzieliśmy, do czego są zdolne, ale mamy Otta Tanaka – mówił Wilson.

– W porządku, wciąż poznaje samochód. Czuł się komfortowo w domowym rajdzie w Estonii, który zdecydowanie pomógł w przygotowaniach. Może myślenie o zwycięstwie to trochę za dużo, ale zobaczymy. Chcę wierzyć, że nie będziemy daleko – dodał.

Tanak chce powalczyć

Estończyk w domowym rajdzie odniósł pierwsze zwycięstwo za kierownicą Pumy Rally1. Czy teraz przyjdzie czas na triumf w WRC?

– Pewność siebie przychodzi stopniowo. Zdobyliśmy sporo doświadczenia w zimowych warunkach. Zobaczymy, jak daleko będziemy w stosunku do idealnych ustawień. Osobiście czuję się pewniej na śniegu. Musimy zobaczyć, jak wypadamy w porównaniu z innymi. Musimy sprawdzić też jakie będą warunki. Myślę jednak, że jest za wcześnie, by mówić o konkretnych wynikach – tonował Tanak.

W tym roku organizatorzy zaplanowali osiemnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 301,18 km. Już pierwszego dnia zawodnicy zmierzą się z czterema powtarzanymi próbami, a najdłuższa z nich będzie mierzyć blisko 26 kilometrów. Będzie to jednak rozgrzewka przed sobotą, gdzie pętlę stworzą trzy próby, w tym najdłuższy w tegorocznej edycji imprezy oes Floda (28,25 km). Na koniec dnia dodatkowo załogi zmierzą się z dziesięciokilometrowym oesem, który dzień później będzie stanowił Power Stage. Dodatkowo w niedzielę zawodnicy dwukrotnie przejadą oes Vastervik o długości 26,48 km.

Przeczytaj również