Ekstremalne warunki na Kanarach. Marczyk nie trafił z oponami

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk nie zaliczą do udanych pierwszej pętli Rajdu Wysp Kanaryjskich. Załoga ORLEN Team przy mgle oraz opadach deszczu przeplatających się ze świecącym słońcem nie trafiła z doborem ogumienia i poniosła spore straty na start rywalizacji.

Ekstremalne warunki na Kanarach. Marczyk nie trafił z oponami
Podaj dalej

Pierwszy odcinek specjalny, blisko 12-kilometrowa próba Valsequillo, padł łupem Nila Solansa. Hiszpan o 1,9 sekundy pokonał Ivana Aresa oraz o 2,4 sekundy Adriena Forumauxa. 3,8 sekundy stracił Erik Cais, a 4,3 sekundy Oliver Solberg. Mikołaj Marczyk był słabszy o ponad pół minuty. Polak nie trafił z doborem ogumienia, a na domiar złego złapała go ulewa na odcinku. Z walką o zwycięstwo pożegnał się zeszłoroczny triumfator: Pepe Lopez.

Jest bardzo trudno. To przerażający oes – mówił Ares.

To bardzo trudny oes. Musimy sprawdzić, jak wypadniemy na tle innych. Wybór opon był niezwykle ważny – informował Fourmaux.

Czytaj też: Musisz zobaczyć ten onboard! Toyota testowała przed Monzą [VIDEO]

To jest to, czego chciałem, ale przyczepność nie była taka jakiej się spodziewałem. Wolę, gdy jest więcej błota. Tutaj jest po prostu ślisko. Warunki są ciężkie – relacjonował Cais.

Jest niewiarygodnie ślisko. Zachowałem ostrożność, ale jest bardzo trudno. Mam różne opony i ślizgałem się. Była spora podsterowność. Będę jednak atakował – mówił Solberg.

Solans był najszybszy także na próbie San Mateo – Disa. Po przejechaniu dwunastu kilometrów o trzy sekundy wyprzedził Yeraya Lemesa i o 3,9 sekundy Marijana Griebela. Czwarty był Ivan Ares (+7,8), a piąty Erik Cais (+9,6). Po dwóch oesach Solans miał 8,4 sekundy przewagi nad Griebelem i 9,7 sekundy zapasu nad Aresem. Mikołaj Marczyk tym razem stracił do Hiszpana 23 sekundy. Po dwóch oesach był dziewiętnasty ze stratą blisko minuty.

Ten oes jest jeszcze trudniejszy. Jest sporo wody na trasie – informował Ares.

Nie ma przyczepności. Starałem się pojechać najbardziej płynnie jak potrafię, ale walczymy z przyczepnością. Nie wiemy, czy jedziemy szybko, czy nie – mówił Cais.

Trudny koniec pętli

Na skróconym o 460 metrów oesie Artenara Ivan Ares przerwał serię Nila Solansa i pokonał rodaka o pół sekundy. Trzeci czas uzyskał Adrein Fourmaux (+1,6). Czołową piątkę uzupełnili Yeray Lemes (+6,9) oraz Luis Monzon (+9,1). W klasyfikacji generalnej Solans miał 9,2 sekundy zapasu nad Aresem. Trzeci był Lemes (+20,8), a czwarty Fourmaux (+22,5), który wyprzedził Griebela (+25,1) i Caisa (+25,9). Mikołaj Marczyk tym razem stracił 39,1 sekundy, Polak w klasyfikacji generalnej był już ponad półtorej minuty za liderem.

Na kończącym pętlę oesie Tejeda Solans wrócił na zwycięską ścieżkę i był o pół sekundy lepszy od Ivana Aresa. Adrien Fourmaux stracił 4,9 sekundy, Yeray Lemes 7,7, a Marijan Griebel 8,7 sekundy, Szósty Erik Cais stracił 9,2 sekundy. Mikołaj Marczyk uzyskał czas o ponad pół minuty gorszy od Hiszpana.

Po czterech odcinkach Solans ma za sobą Aresa (+9,7), Fourmauxa (+27,4), Lemesa (+28,5), Griebela (+33,8) oraz Caisa (+35,1). Mikołaj Marczyk traci ponad dwie minuty. W stawce juniorów Polak traci do prowadzącego Fourmauxa ponad półtorej minuty i jest szósty.

Wybraliśmy właściwe opony i jesteśmy zadowoleni. Nie mamy jeszcze planu na popołudnie – mówił Solans.

Warunki są ciężkie. Ten oes był trudniejszy niż poprzednie – oceniał Ares.

Jest bardzo podstępnie. Na każdym zakręcie jest inna przyczepność. Pojawia się aquaplaning. To trudny rajd – komentował Fourmaux.

To spore zaskoczenie. Na początku odcinka pojawiły się kamienie na drodze. Jestem zadowolony z mojego wyboru ogumienia. Podobała mi się ta pętla – podsumował Griebel.

Jestem bardzo zadowolony. Być może byłem zbyt ostrożny na spadaniu i popełniłem mały błąd jadąc pod górę. To jednak dobry start dla nas. Jesteśmy tu pierwszy raz, ale walczymy – relacjonował Cais.

Na slicku to ogromne wyzwanie. Jest bardzo mokro. Bardzo źle dobrałem opony. Jest sporo deszczu i pojawia się mgła. Robiłem, co w mojej mocy i starałem się atakować – podsumował Marczyk.

Dariusz Poloński i Łukasz Sitek pewnie przewodzą stawce ERC2 i w Pucharze Abartha. Polski duet ma 42 sekundy zapasu nad najgroźniejszymi rywalami. W ERC3 broniąca barw PKN ORLEN: Adrienn Vogel jest ósma. Tuż za nią znajdują się Łukasz Lewandowski i Piotr Białowąs. Liderem jest Josep Bassas Mas.

Przeczytaj również