Audi będzie miało nowego lidera. Podbiją z nim świat?

Audi, które oficjalnie potwierdziło już, że pojawi się w stawce Formuły 1, rozpoczęło agresywny proces rekrutacji nowych pracowników, by projekt okazał się sukcesem. W kuluarach zdradzono już nazwisko osoby, która będzie odpowiedzialna za całe przedsięwzięcie.

Audi będzie miało nowego lidera. Podbiją z nim świat?
Podaj dalej

Audi chce dominować

– Plan polega na zakupie Saubera. Audi ma jasne pomysły i realizuje szereg inwestycji. W najbliższych miesiącach w centrali w Neubergu pojawią się nowe budynki. Gdy transakcja została odtajniona, niemiecki producent może również swobodnie działać na rynku technicznym, by rozwinąć dział, który obecnie zatrudnia 120 osób – mówił Andrea Cremonesi, korespondent La Gazetta dello Sport.

– Audi nie jest zainteresowane po prostu byciem dostawcą jednostek napędowych. Chce wpływać na wybory zespołów. Negocjacje są w toku i kiedy dojdzie do porozumienia, ramy zarządzania prawdopodobnie ulegną zmianie – dodał.

Czytaj też: Ferrari pod kloszem byłego kierowcy. Czy to coś zmieni?

Były kierowca na czele projektu

Na czele projektu miałby stanąć Cristiano da Matta. 48-letni Brazylijczyk ma za sobą karierę w Formule 1 i Indycar. Na początku wieku był czołowym kierowcą w Ameryce Północnej, ale w 2006 roku doznał poważnej kontuzji głowy.

– Na razie Audi nie wyznaczyło szefa zespołu, ale wśród kandydatów jest Cristiano da Matta – mówił Cremonesi.

Da Matta zaliczył dwadzieścia osiem wyścigów Formuły 1. W sezonach 2003 i 2004 bronił barw Toyoty. W karierze wywalczył trzynaście punktów. Był szósty w Grand Prix Hiszpanii i Niemiec 2003 oraz Monako 2004. Na siódmym miejscu kończył rywalizację w Wielkiej Brytanii w 2003 roku i Japonii rok później. Przez siedemnaście okrążeń Grand Prix Wielkiej Brytanii 2003 znajdował się na czele wyścigu.

Porsche chciało być jak Audi

Na podobne umowy chciało zdecydować się Porsche, które romansowało z Red Bullem. Gdy jednak okazało się, że niemiecka marka chce połowę udziałów w zespole, ten zakończył rozmowy. Teraz producent szuka innej możliwości w Formule 1.

– Muszą tylko zbadać sytuację i zobaczyć, czy mogą znaleźć inny interesujący projekt. Mogą nie być w stanie zrobić to w 2026 roku, może będzie to 2027 albo 2028. W każdym razie pojawienie się Porsche byłoby świetną informacją dla mistrzostw – komentował Toto Wolff, szef Mercedesa.

Przeczytaj również