Taj w tym roku nie spełnia oczekiwań zespołu i znacząco odstaje od Maxa Verstappena, który ma już pewne miejsce w przyszłym sezonie. Mówi się, że Albona może zastąpić Sergio Perez, który opuści ekipę Racing Point. Red Bull nadal wstrzymuje się jednak z decyzją i Taj poinformował, że ma trzy wyścigi, by przekonać do siebie ekipę.
Czytaj też: Red Bull albo nic. Sergio Perez czeka na decyzję
– Miałem dobry miniony weekend. Zrobiłem krok naprzód pod względem tempa i znaleźliśmy kilka rzeczy w moim samochodzie. Było lepiej. Nadal mam trzy wyścigi, by pokazać, co potrafię. Chcę zaliczyć dobre występy – mówił Alex Albon.
Taj nie szuka na razie planu rezerwowego. W przypadku utraty pozycji w pierwszej ekipie Red Bulla, ciężko będzie o posadę w AlphaTauri. Tam najprawdopodobniej obok Pierra’ Gasly’ego pojawi się wschodząca gwiazda F2: Yuki Tsunoda.
– Koncentruję się na najbliższych trzech wyścigach. Nie myślę o niczym innym. Większość miałaby plan B, ale ja mam tylko A. Chcę zostać w zespole. To mój cel i koncentruję się na nim. Jak mówiłem ważne będą najbliższe wyścigi – dodał.
Albon w tym sezonie zdobył 70 punktów i jest sklasyfikowany na dziewiątym miejscu w stawce. Przed nim znajdują się m.in. dwaj kierowcy McLarena, Daniel Ricciardo i Serio Perez. Dla porównania Max Verstappen jest trzeci z dorobkiem 170 punktów.