Solberg i Edmondson wygrywają Królewski Rajd Skandynawii. Marczyk i Gospodarczyk na 8. miejscu

Oliver Solberg i Elliott Edmondson po kapitalnym weekendzie wygrali Królewski Rajd Skandynawii. Załoga Skody Fabii RS Rally2 pojechała dzisiaj fantastycznie i co rusz powiększała swoją przewagę nad rywalami. Na 8. pozycji 3. rundę sezonu ERC zakończyli Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Załoga ORLEN Team prezentowała dobre tempo, natomiast poziom rajdu był niesamowicie wysoki.

Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.

Rajd Skandynawii zakończony

Królewski Rajd Skandynawii dobiegł końca. Sobota była finałowym etapem rywalizacji. Na zawodników czekało dzisiaj osiem odcinków specjalnych. Były to cztery próby pokonywane w dwóch pętlach. Załogi mierzyły się z oesami Olme, Lungsund, Angebackstrop i Molnbacka.  Był to etap dłuższy od tego piątkowego, więc spodziewaliśmy się też zdecydowanie większych różnic czasowych między załogami. I rzeczywiście – z biegiem czasu te różnice coraz bardziej zaczęły się powiększać.

Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC
fot. @World / Red Bull Content Pool

Wszystkie cztery odcinki specjalne o poranku wygrali Oliver Solberg i Elliott Edmondson. To sprawiło, że ich przewaga w klasyfikacji generalnej wzrosła z 3,3 s do 13,7 s. Drudzy Hayden Paddon i John Kennard zwyczajnie nie mieli argumentów, aby choćby spróbować zaatakować swoich rywali. Ciekawie wyglądała walka o trzecie miejsce. Tam po pierwszej sobotniej pętli Mikko Heikkila i Kristian Temonen sygnowali się przewagą 5,7 s nad Mathieu Franceschim i Andym Malfoyem. Francuzi w tym sezonie pokazali już, że potrafią gonić w niezwykle skuteczny sposób.

Niespodziewane emocje na sam koniec

Przed ostatnim oesem Franceschi i Malfoy mieli 3,8 s straty do Heikkili i Temonena. Francuzi nie mieli zamiaru poddać się w tej walce o podium. I niestety – tym razem zakończyło się to dla nich dachowaniem. Na finałowej próbie rajdu Franceschi przesadził z prędkością w jednym z zakrętów i chwilę później wylądował na dachu. To potężny wstrząs dla Francuzów w walce o mistrzostwo Europy. Przypominam, że oni przed Królewskim Rajdem Skandynawii byli zdecydowanymi liderami ERC!

Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC
Materiały Prasowe Miko Marczyk

Mikko Heikkila i Kristian Temonen byli już zatem pewni 3. miejsca. Byli… chociaż okazało się, że skończą nawet wyżej. Na tym samym Power Stage’u Hayden Paddon i John Kennard złapali kapcia! Nowozelandczycy stracili tyle czasu, że spadli na 3. miejsce – za Heikkilę i Temonena. Wygrali ostatecznie Oliver Solberg i Elliott Edmondson. To dla nich drugie zwycięstwo w Królewskim Rajdzie Skandynawii z rzędu. Szwedzko-brytyjska załoga wygrała dzisiaj wszystkie 8 odcinków specjalnych. Fantastyczne tempo.

Polacy na 8. miejscu

Na 8. miejscu Królewski Rajd Skandynawii zakończyli ostatecznie Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Załoga ORLEN Team prezentowała naprawdę dobre tempo. Na Power Stage’u Polacy wbili się na wysokie 5. miejsce. Natomiast to jest właśnie urok ERC. Na każdej rundzie pojawiają się miejscowi kierowcy, którzy na własnych oesach są piekielnie mocni. Dodajmy tylko, że przed Polakami znalazły się zaledwie dwie załogi spoza krajów nordyckich. Paddon z Kennardem – czyli aktualni mistrzowie Europy i była fabryczna załoga WRC oraz Martins Sesks i Renars Francis… czyli Łotysze, którzy wychowywali się na identycznych trasach. To sprawia, że musimy docenić ten wynik. Polacy pojechali bardzo dobry rajd, chociaż pozycja tego nie odzwierciedla.

Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC
fot. @World / Red Bull Content Pool

Po Królewskim Rajdzie Skandynawii… ex-aequo liderami ERC są Mathieu Franceschi i Hayden Paddon. Francuz miał po dwóch rundach komfortową przewagę, ale tutaj zaprzepaścił wszystko na finałowej próbie. Sam Paddon też mógł wywieźć ze Szwecji więcej punktów… ale i on stracił na Power Stage’u. Obaj kierowcy mają w tym momencie po 56 punktów. Dalej jest trzech zwycięzców trzech dotychczasowych rund, czyli Simone Tempestini, Oliver Solberg i Yoann Bonato.

Przeczytaj również