Robert Kubica ma przed sobą kolejny weekend wyścigowy. Tym razem powalczy na słynnym Spa

Nadeszła pora na kolejny weekend wyścigowy z serią WEC. Robert Kubica, Robert Shwartzman i Yifei Ye powalczą tym razem na belgijskim Spa-Francorchamps. Powrót do WEC oznacza, że Polak znów zasiądzie za sterami Ferrari 499P włoskiego zespołu AF Corse. Rywalizacja jak zwykle zapowiada się niezwykle pasjonująco. Stawka hypercarów robi wrażenie. Co czeka nas w nadchodzący weekend?

WEC Robert Kubica ORLEN Team Ferrari AF Corse Imola
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.

Kubica tym razem powalczy w Spa

Legendarny tor Spa-Francorchamps położony jest we wschodniej Belgii, niedaleko granicy z Niemcami. Sam tor zlokalizowany jest gdzieś mniej więcej pomiędzy miasteczkami Spa, Francorchamps oraz Stavelot w regionie Walonia. Jesteśmy w Ardenach, na górzystym terenie, który odegrał ogromną rolę w historii Europy. Nie tylko podczas I oraz II Wojny Światowej, ale również wcześniej, już przy podboju Galii przez Juliusza Cezara. Naturalnym przedłużeniem Ardenów są góry Eifel, gdzie znajduje się inny legendarny tor wyścigowy, czyli Nurburgring. Oba obiekty dzieli ok. 100 kilometrów drogi.

WEC Robert Kubica ORLEN Team Ferrari AF Corse Imola
fot. Scuderia Ferrari Media Centre

Mało jest w Europie bardziej klasycznych torów, niż Spa-Francorchamps. Charakterystycznym miejscem są zakręty Eau Rouge oraz Radillon, pokonywane pod górę przy pełnej prędkości. One wyprowadzają zawodników na prostą Kemmel, która stwarza pierwszą znakomitą okazję do wyprzedzania. Później na kierowców czeka kilka technicznych sekcji i bardzo szybkie zakręty Blanchimont tuż przed ostatnią szykaną. To kolejne miejsce z ogromnymi przeciążeniami, pokonywane przy pełnej prędkości.

Faworyci?

Liderami Długodystansowych Mistrzostw Świata po dwóch rundach są Kevin Estre, Andre Lotterer i Laurens Vanthoor z zespołu Porsche. Oni w Katarze wygrali, a w Imoli zajęli 2. miejsce. Zwycięstwo w Imoli tercetu Mike Conway, Nyck de Vries i Kamui Kobayashi z Toyoty daje im pozycję wiceliderów. Trzeci są Matt Campbell, Michael Christensen i Frederic Makowiecki z kolejnego fabrycznego Porsche. Również w ten weekend niemiecka marka powinna być mocna.

WEC Robert Kubica ORLEN Team Ferrari AF Corse Imola
fot. Scuderia Ferrari Media Centre

Szóstą pozycję w mistrzostwach świata zajmują Robert Kubica, Robert Shwartzman i Yifei Ye. Trójka wspierana przez ORLEN startuje oczywiście Ferrari 499P zespołu AF Corse. Do tej pory zgromadzili oni 22 punkty. To zaledwie o 3 mniej od fabrycznych przedstawicieli Ferrari AF Corse, czyli Antonio Fuoco, Miguela Moliny i Nicklasa Nielsena. Z drugiej strony tercet wspierany przez ORLEN Jest zdecydowanie przed drugą fabryczną ekipą, czyli Jamesem Calado, Antonio Giovinazzim i Alessandro Pier Guidim. Oni są dopiero na 11. miejscu i zdobyli do tej pory tylko 6 punktów. Polak wraz z kompanami bez wątpienia zaliczają się do ścisłej czołówki serii WEC w tym sezonie.

Zaczynamy już dzisiaj

Tym razem w Długodystansowych Mistrzostwach Świata mamy do czynienia z harmonogramem czwartek – sobota. To właśnie dzisiaj, 9 maja, zawodnicy wyjadą na tor po raz pierwszy. Czekają na nich dwie pierwsze sesje treningowe, z czego pierwsza wystartuje o godzinie 11:30, zaś druga o godzinie 17:30. Zakończenie segmentu treningów to piątek i godzina 11:00. To będzie ostatni moment na sprawdzenie ustawień i przygotowania do kwalifikacji oraz wyścigu.

WEC Robert Kubica Ferrari AF Corse ORLEN Team Qatar 1812 km
fot. Ferrari Media Centre

No właśnie – kwalifikacje rozpoczną się w piątek o godzinie 14:45. Natomiast zawodnicy będą wyjeżdżać na tor klasami. Najpierw odbędą się kwalifikacje oraz sesja hyperpole dla aut LM GT3. Następnie o godzinie 15:30 ruszy czasówka dla hypercarów. Losy kwalifikacji rozstrzygną się o godzinie 15:53 w sesji hyperpole. Sam wyścig 6 godzin Spa-Francorchamps rozpocznie się w sobotę, 11 maja, o godzinie 13:00. Oznacza to, że zwycięzców poznamy w okolicach godziny 19:00.

Przeczytaj również