– „Autostrada A4 na odcinku Kraków-Katowice już teraz jest najdroższą drogą w Polsce. Jakby tego było mało, 3 kwietnia wejdą kolejne podwyżki” – rozpoczyna się artykuł zamieszczony na portalu „Interia”. „Za około pół godziny jazdy kierowcy będą płacili nawet 30 zł”. Trzeba przyznać, że jest to absolutnie kuriozalny temat. Podwyżki, podwyżki i jeszcze raz podwyżki. Ciągła, postępująca drożyzna, na którą nikt nie ma żadnej odpowiedzi? Przecież aż ciężko jest w to uwierzyć.

30 zł za około pół godziny jazdy. Weźmy pod uwagę, że w krajach takich jak chociażby Czechy, Austria, czy Słowacja, za około 10 euro, czyli w przeliczeniu mniej więcej 47 zł, wszystkimi autostradami w kraju można się poruszać przez 10 dni. Zauważam tutaj jednak dosyć sporą dysproporcję. 30 zł za jeden przejazd na krótkim odcinku Katowice-Kraków, a 47 zł za 10 dni na wszystkich drogach w kraju. Minimalna, mikroskopijna różnica jest tutaj jednak zauważalna, czyż nie?
https://wrc.net.pl/kw-widzisz-drona-nad-swoim-domem-rozpoczely-sie-szczegolowe-kontrole-co-sprawdzaja-urzednicy
Mówi się, że najdroższe autostrady mają Włosi. Owszem – tanie na pewno nie są. Za przejazd od włosko-austriackiej granicy do Wenecji zapłacić trzeba ok. 18 euro (84 zł). Natomiast taka podróż to prawie 220 kilometrów trasy i ponad 2 godziny jazdy. Tymczasem, jak wyliczyła „Interia”, my za 30-minutowy przejazd dwóch krótkich odcinków A4 mamy płacić 30 zł. Więc jak to jest? Naprawdę to włoskie autostrady są tak strasznie drogie? Czy my powoli nie zaczynamy im dorównywać?

Autostrada A4 będzie… za darmo?
To nie jest tak, że tylko kierowcom nie podobają się te ciągłe podwyżki. Swoje zastrzeżenia na ten temat wyrazili też samorządowcy a także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wszędzie można usłyszeć na ten temat wyłącznie krytykę. Ba, w sprawę włączyło się także Ministerstwo Infrastruktury. I jak podaje „Interia”, rzecznik prasowy ministerstwa zaznaczył, że autostrada A4 na odcinku Kraków-Katowice będzie wkrótce… bezpłatna! Tak jest – całkowicie bezpłatna!
W jaki sposób zadbać o samochód po zimie? Jeśli tego nie zrobisz, bardzo szybko pożałujesz…
Ministerstwo ma co do tego odcinka bardzo jasne plany. „Interia” podaje, że umowa z zarządcą drogi wygasa w 2027 roku i nikt nie ma zamiaru jej przedłużać. Po tym czasie odcinek Kraków-Katowice ma trafić pod zarząd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a ta ma znieść wszelkie opłaty za przejazd tym odcinkiem. Jeśli to się potwierdzi, to wkrótce… dokładnie za 4 lata, większość tych problemów się skończy. Ba, GDDKiA chce ten odcinek nawet rozbudować o dodatkowe pasy ruchu.
https://wrc.net.pl/kw-nie-mieli-pojecia-ze-jedzie-za-nimi-policja-pamietasz-o-tym-prostym-przepisie-mandat-dla-wszystkich
Morał z tego wszystkiego jest taki, że wszystko ma swoje granice. Podwyżki cen – czy to uzasadnione, czy też wydumane i wyssane z palca – też mają swoje granice. Do pewnego momentu wszystko jest możliwe do zaakceptowania, natomiast po przekroczeniu pewnej granicy nie ma już odwrotu… ani powrotu. I nie dotyczy to wyłącznie autostrad i płatności na bramkach. Myślę, że te słowa są jeszcze bardziej aktualne w obecnych czasach wielkiej drożyzny i podwyżek cen wszystkiego.