Lappi wykorzystał warunki
71. Rajd Szwecji stanowi 2. rundę sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata 2024. Stawka WRC wyruszyła na odcinek testowy przed imprezą dokładnie o godzinie 9:01. Podczas pierwszego przejazdu najlepszym wynikiem popisali się Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen. Drugie miejsce zajęli zaś Esapekka Lappi i Janne Ferm. Finowie dosyć wyraźnie pokonali wtedy resztę stawki. Dlaczego? Istnieje przynajmniej jeden konkretny powód. Startują z tyłu stawki, więc mają „wyczyszczoną trasę”.
Kwestia w tym, że ci, którzy startują jako pierwsi, mają utrudnione zadanie. Droga pełna jest wtedy luźnego materiału – w tym przypadku śniegu. Pierwsze załogi w pewnym sensie ją czyszczą, odkurzają, ośnieżają – jakkolwiek to nazwać. Pierwsze samochody muszą się mocniej wgryzać w drogę i szukać przyczepności. Ci, którzy jadą później, mają przewagę. Nie dość, że ta luźna nawierzchnia jest już wyczyszczona do twardego podłoża, to jeszcze widzą dokładnie linię przejazdu i punkty hamowania. I to sprawia, że Rovanpera i Lappi będą mieli w trakcie całego piątkowego etapu ułatwione zadanie i być może to oni rozegrają między sobą kwestię pozycji lidera.
Kiedy warunki się zmieniają…
Oczywiście już podczas drugiego przejazdu wszyscy mieli o wiele bardziej komfortowe oraz wyrównane warunki i względnie wyczyszczoną drogę. Natomiast i tym razem najlepszym wynikiem popisał się Rovanpera. Drugie miejsce zajęli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Ciężko stwierdzić, na ile słaby czas pierwszego przejazdu spowodowany był w ich przypadku pozycją na drodze (Belgowie jechali jako pierwsi), a na ile problemami z interkomem. Drugi przejazd pokazał, że załoga Hyundai Motorsport ma dobre tempo. Trzeci był Lappi, więc Finowie nadal mocno się trzymali.
Ostatecznie najlepszy czas zapiszemy na konto Esapekki Lappiego, który w swoim czwartym przejeździe jeszcze bardziej się poprawił. Również podczas czwartego przejazdu najlepszy czas uzyskali Adrien Fourmaux i Ott Tanak. Rovanpera finalnie ukończył na miejscu czwartym, natomiast on później już nie jeździł. A jak oczywiście wiadomo, droga z każdym przejazdem się poprawia, więc ci, którzy jeździli później, mogli jeszcze bardziej podkręcać tempo.
Kapitalny Solberg
Doskonały shakedown mają za sobą Oliver Solberg i Elliott Edmondson. Oni podczas pierwszego przejazdu pokonali trzy auta Rally1 – Neuville’a, Fourmaux i Munstera. I to po pierwsze pokazuje, ile w Szwecji daje dalsza pozycja startowa, a po drugie, jak doskonale syn mistrza świata Pettera Solberga jest przygotowany do rywalizacji. Solberg ostatecznie wygrał odcinek testowy, a drugie miejsce trochę nieoczekiwanie zajął Estończyk, Georg Linnamae. Pierwsza dwójka wykonała zaledwie dwa przejazdy i to im wystarczyło.
Dalej znaleźli się kolejni reprezentanci krajów nordyckich, czyli Mikko Heikkila, Isak Reiersen oraz Emil Lindholm. Dopiero siódmy był Nikołaj Griazin – to pokazuje, jak dużą przewagę mają tutaj „lokalesi”. 13. miejsce w kategorii RC2 zajęli Michał Sołowow i Maciej Baran. Na 19. pozycji sklasyfikowani zostali Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot. Na uwagę zasługuje przede wszystkim pierwszy przejazd Sołowowa. Doświadczony polski kierowca pokonał wtedy m.in. Mikko Heikkilę oraz Nikołaja Griazina. Bardzo fajna sprawa, bez względu na to, że to tylko shakedown!
Polacy na podium w Junior WRC
Rajd Szwecji stanowi pierwszą rundę tegorocznego sezonu Junior WRC. Na odcinku testowym najlepszym czasem popisał się Szwed Mille Johansson. Drugie miejsce ze stratą 5,5 sekundy zajął Diego Dominguez Jr. Obaj przejechali trasę shakedownu tylko jeden raz. Z kolei trzy razy na próbie Hakmark pojawili się Jakub Matulka i Daniel Dymurski. Matulka w ten weekend debiutuje nie tylko w Rajdzie Szwecji, ale w WRC w ogóle. Na odcinku testowym Polacy uplasowali się na świetnym 3. miejscu w stawce 19 zgłoszonych załóg.
Na godzinę 17:30 zaplanowano ceremonię startu honorowego, która odbędzie się na Red Barn Arena. Dokładnie w tym samym miejscu o godzinie 19:05 wystartuje 71. Rajd Szwecji. Dzisiaj na zawodników czeka tylko jeden odcinek specjalny, 5-kilometrowy Umea Sprint 1.
