Dieselgate nie tylko wpędził w potężne tarapaty Volkswagena. Oznaczał też fakt, że duża grupa unijnych aktywistów na poważnie wzięła się za silniki typu Diesel. Wydaje mi się, że kolejne normy emisji spalin sprawiają, że silniki te są słabsze, bardziej awaryjne i zarazem droższe. Czy będzie kolejna odsłona afery i co ona zmieni tym razem?
O systemy fałszujące pomiary emisji spalin w swoich samochodach oskarżone jest Renault. A to będzie kolejna pożywka do tego, aby zaatakować. Jeśli ktoś na najwyższych szczeblach w Unii Europejskiej miał wątpliwości, czy aby należy tak surowo traktować te silniki, to teraz już żadnych wątpliwości nie będzie. Szykuje się kolejna brutalna ofensywa.
W efekcie możemy spodziewać się tego, że Diesel zostanie po prostu zarżnięty. Kolejne afery, jak głośna sprawa z Renault, tylko im w tym pomogą. No cóż – wydaje się, że ostatnie normalne modele aut z silnikami spalinowymi wychodzą właśnie teraz. A może jest już za późno. Może ostatnie normalne auta wyszły przy poprzednich normach?