Czy polski rząd odradza zakup samochodu elektrycznego? Wkrótce nikt nie będzie zainteresowany

Czy polski rząd między wierszami nie odradza właśnie zakupu samochodów elektrycznych? W pewnym sensie można to tak zrozumieć. Wkrótce elektrykami nie będzie zainteresowany już absolutnie nikt.

polski rząd prąd energia samochód elektryczny elektryk
Podaj dalej

Na portalu „Autokult” czytamy bardzo interesującą analizę. Zapowiadana jest zmiana taryfy na 2 zł za kilowatogodzinę energii. Oznacza to, że koszt przejechania 100 kilometrów przeciętnym elektrykiem wzrasta do minimum 40 zł. To trochę tak, jakby auto spalinowe paliło 6 litrów na 100 km. Nie jest to jakiś zbytnio imponujący wynik… nowe auta palą o wiele mniej.

polski rząd prąd energia samochód elektryczny elektryk
Pixabay

Czyli, na dobrą sprawę, po zmianie cen energii, jazda samochodem elektrycznym będzie zdecydowanie droższa, niż jazda zwykłym samochodem spalinowym. Elektryki jednocześnie stracą jedyny argument, przez który ludzie w ogóle o nich myśleli, czyli stosunkowo tańsze przemieszczanie się. Jeśli prąd będzie droższy, elektryk straci ostatni atut.

https://wrc.net.pl/kw-wegiel-sie-skonczyl-co-trzecie-gospodarstwo-domowe-w-polsce-zostanie-bez-opalu-na-zime

Elektryki są drogie, mają konkretne ograniczenia, niedogodności. Baterie się zużywają, ich wymiana kosztuje krocie. Nie ma części zamiennych, a jeśli są, to niewiele serwisów się podejmie pracy przy tym aucie. Jedyny plus to było tanie jeżdżenie. Ale przy nowych cenach tańsze będzie jeżdżenie zwykłym autem spalinowym.

https://wrc.net.pl/kw-paliwo-wkrotce-znow-bedzie-po-4-zl-nadchodzi-krach-gieldowy-ten-kryzys-zapamietamy-na-dlugo

Czy to nie jest przypadkiem tak, że nasz polski rząd, oczywiście nieświadomie, niezamierzenie, nie podpowiedział nam właśnie czegoś w stylu – nie kupujcie tych aut? No bo przecież jeśli ktoś w ogóle rozważał zakup elektryka, to aktualnie te zmiany wybiły mu to z głowy i to na długo. Zresztą, jak słusznie zauważono na portalu „Autokult”, zakup elektryka przy nowych cenach byłby po prostu jakąś fanaberią.

Przeczytaj również