Co poszło nie tak?
Jeden z moich sąsiadów podjeżdża pod dom 15-letnim Citroenem C1. Miejski samochód w środku ma jednak… skórzaną tapicerkę. Dziś nie dość, że takie samochody praktycznie już wymarły, to w najtańszych samochodach możemy tylko pomarzyć o takim wyposażeniu. Powodów takiej a nie innej sytuacji jest wiele.
I choć generalnie samochody stają się coraz bardziej bezpieczne, szybsze i oszczędne, to jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że coraz bardziej czegoś im brakuje. To „coś” na pewno miała Skoda Fabia RS TDI pierwszej generacji. Wystarczy spojrzeć na te zdjęcia… Dziś czeski producent co najwyżej zaoferuje nam Fabię Monte-Carlo, która ma po prostu pakiet stylistyczny i zwyczajny silnik pod maską. W przypadku modelu RS TDI sytuacja była jednak zupełnie inna.
Pod maską tego małego potwora pracował silnik 1.9 TDI o mocy 130 koni mechanicznych i momencie obrotowym w wysokości 310 Nm. Dziś bardzo trudno znaleźć jakikolwiek egzemplarz, nie mówiąc już o małym przebiegu i ładnym stanie. Ale ten wpisuje się w ten filtr idealnie.
Ta Skoda jest w wymarzonym stanie
Ta Fabia RS wyjechała z fabryki w 2007 roku, a więc pod koniec produkcji. Mimo 18 lat na karku Fabia ma tylko 100 000 km przebiegu, co dla takiego Diesla jest wynikiem wyjątkowo niskim. Ponadto, ten egzemplarz należał przez cały ten czas tylko do jednego właściciela. W przypadku tak starego samochodu jest to nie do przecenienia, ponieważ będziemy mieli pełny wgląd w jego historię.
Z opisu aukcji wynika, że samochód jest w całkowicie oryginalnym stanie. Nawet we wnętrzu nie widać większych oznak zużycia. Drzwi, jasne siedzenia – wszystko to prezentuje się naprawdę dobrze. Mimo idealnego stanu, cena wcale nie jest przesadnie wysoka. Za tak rzadką perełkę będziemy musieli zapłacić 45 900 złotych. Jedynym problemem może być fakt, że samochód znajduje się w Wielkiej Brytanii.
Nowości
