Volkswagen po raz pierwszy pokazał nowego Passata w kombi. Kultowy model zrywa z tradycją

Volkswagen po raz pierwszy zaprezentował szczegóły dotyczące nowego Passata. Dziewiąta generacja kultowego modelu zrywa z tradycją, ale o tym za słów kilka. Kombi ma oczywiście gigantyczny bagażnik, poznaliśmy też resztę istotnych danych technicznych. Choć w samej istocie jest to bardzo duży lifting ósemki, zmieni się jednak więcej, niż można się było spodziewać. 

volkswagen-passat-b9
Podaj dalej

Volkswagen zaprezentował Passata po raz pierwszy

volkswagen-passat-b9
fot. VW

Dziewiąta generacja niemieckiej ikony znacznie rozciągnie się pod względem długości, szerokości i wysokości. Bagażnik powinien pomieścić 1920 litrów bagażu, a Volkswagen powinien być jeszcze bardziej wygodny niż kiedykolwiek wcześniej. 

Premiera nowej generacji Passata odbędzie się za kilka miesięcy. W porównaniu z obecnym projektem Volkswagen będzie dużo większy. Kombi będzie mierzyło 4917 mm długości, czyli o 144 mm więcej niż wcześniej. Rozstaw osi wzrósł o 50 mm, podobnie jak szerokość (+20 mm) i wysokość (+7 mm). Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Passat byłby jednym z największych samochodów osobowych w historii. Dziś oczywiście standardy są nieco inne.

volkswagen-passat-b9
fot. VW

Wystarczy powiedzieć, że pierwszy Volkswagen Passat z 1973 roku bardziej przypomina rozmiarami dzisiejszą Fabię, aniżeli ogromne kombi. Klienci mogą więc liczyć na przestronny samochód, który zaoferuje nie tylko o 50 mm więcej miejsca na nogi. Będzie też wielki bagażnik na 690 l w podstawie i 1920 l po złożeniu siedzeń. To więcej o odpowiednio 40 i 140 litrów w porównaniu do obecnego. 

Będzie trochę jak SUV…

volkswagen-passat-b9
fot. VW

Niemcy starają się jednocześnie zbliżyć Passata do nadchodzącego Volskwagena Tiguana. Oba samochody będą dzielić platformę MQB Evo, będą miały też silniki benzynowe, diesla, mild-hybrid oraz hybrydy plug-in. Jednocześnie główną atrakcją powinna być wersja GTE dostrojona do 272 koni, która powinna przejechać do 120 km wyłącznie na energii elektrycznej. Jednak Volkswagen na razie milczy na temat pojemności akumulatorów, wspominając jedynie, że obsługiwane jest szybkie ładowanie.

Podobieństwo z trzecią generacją wspomnianego SUV-a utrzymuje się również we wnętrzu, które standardowo ma cyfrową tablicę przyrządów o przekątnej 10,25 cala, uzupełnioną o 12,9-calowy ekran multimedialny. Za dodatkową opłatą będzie można go wymienić na 15-calowy wariant, a za dodatkowe pieniądze kupimy też wyświetlacz przezierny. Klienci będą mogli też wybrać matrycowe diody LED o zasięgu 500 metrów. Z tyłu znajdziemy połączoną listwę, co jest dzisiejszym trendem. 

volkswagen-passat-b9
fot. VW

… a trochę jak elektryk

Volskwagen pracował też nad podwoziem, które wykorzystuje technologię DCC Pro. Obejmują one dwururowe amortyzatory, które w ułamku sekundy można indywidualnie regulować w każdym zakręcie w zależności od nawierzchni drogi. To wpłynie korzystnie na komfort nawet na wyboistych drogach. Za ten element trzeba będzie jednak dopłacić. Można założyć, że topowy model zbliży się do 400 000 zł. 

Czy nowy Passat stanie się kolejnym bestsellerem? Samochód z pewnością będzie kosztowny nawet dla menedżerów flot, nie mówiąc już o osobach prywatnych. W dodatku mogą mieć problem z jego wyglądem, bo przednie elementy są w dużej mierze inspirowane rodziną elektrycznych ID. Zdecydowanie nie przypadnie to do gustu każdemu. Z drugiej jednak strony najprawdopodobniej będzie to ostatnia generacja z silnikami spalinowymi… 

volkswagen-passat-b9
fot. VW

Przeczytaj również