Skąd on miał prawo jazdy?
Zaznaczmy to na samym początku. Autor nagrania poinformował, że motocyklista szczęśliwie przeżył ten wypadek. – Poszkodowany był przytomny. Z bólem nogi i barku został zabrany przez pogotowie. Tylko tyle wiem – czytamy w sekcji komentarzy pod filmem.
Niestety, poniższy przypadek pokazuje, że nawet zachowując wszelkie względy bezpieczeństwa, musimy mieć oczy dokoła głowy. Volkswagen Passat tego bezmózga zaczął hamować dopiero po uderzeniu w motocyklistę…
Jazdę na czerwonym świetle, w takich warunkach atmosferycznych i przy takich prędkościach można chyba potraktować jako próbę zabójstwa… Na całe szczęście motocyklista wyszedł z tego wypadku „cało”. Niestety nie mamy szczegółowych informacji na temat jego stanu zdrowia.
Ku przestrodze
Musimy jednak przyznać, że motocyklista powinien był upewnić się, czy nic nie nadjeżdża z prawej strony. Wszyscy wiemy, że na polskich drogach nie brakuje oszołomów i „rajdowców”, którym wydaje się, że mogą wszystko. No niestety, panowie, tak to nie działa.
W tym przypadku na szczęście skończyło się na bólu nogi i poobijanym barku, jednak brakowało naprawdę niewiele, aby doszło do tragedii. O tym, jak niebezpiecznym i idiotycznym pomysłem jest przejeżdżanie na czerwonym świetle nie będziemy się już nawet rozpisywać. Apelujemy tylko, by zawsze mieć oczy dokoła głowy i w miarę możliwości wychwytywać takich kierowców, jak ten trep w Passacie, jeszcze zanim zdążą w nas uderzyć.