Ten Diesel będzie w sprzedaży tak długo, jak będą na niego chętni. Odważna deklaracja producenta

Ten Diesel nigdzie się nie wybiera

Naturalne zainteresowanie silnikami typu Diesel nigdy nie zniknęło i prawdopodobnie nie zniknie. Choć dla wielu entuzjastów silniki benzynowe są bardziej interesujące, jednostki wysokoprężne często są po prostu lepsze od swoich benzynowych odpowiedników. Dają możliwość wysokich osiągów przy zachowaniu dobrej ekonomii. A dzisiejsze silniki typu Diesel są również wyjątkowo ciche i charakteryzują się wysoką kulturą pracy. 

Mimo to w ostatnich latach producenci zdają się zapominać o tym, czego chcą ich klienci. Jest to połączeniem polityki i lenistwa, co spowodowało spiralę spadku sprzedaży samochodów z silnikami wysokoprężnymi. 

Diesel nie jest dziś dostępny w mniejszych samochodach ze względu na absurdalne przepisy, które wymagają miliona czujników, filtrów i wtrysków. Sprawia to, że nie byłyby one po prostu opłacalne. Ale w większych samochodach wciąż mają się dobrze i nadal stanowią wyraźną większość sprzedaży u takich producentów jak Audi, BMW, czy Mercedes. 

Niektóre elektryki nigdy nie będą miały sensu

Wychodzi więc na to, że popyt nadal istnieje, ale koncerny na ogół pozostają na niego głuche i podążają w kierunku wyznaczanym przez polityków. Nim jest dziś elektromobilność. Choć w niektórych klasach samochodów auta na baterie nie mają absolutnie żadnego sensu. Na szczęście są wyjątki. 

Jednym z nich jest Mazda, która w zeszłym roku zaprezentowała nowy, 3,3-litrowy Diesel z sześcioma cylindrami. W Europie jednostka ta dostępna jest dla modelu CX-60 i generuje 251 KM. Można by się spodziewać, że Japończycy wkrótce uznają taką decyzję za błąd i wycofają ze sprzedaży silniki, które nie są „na czasie”. Rzeczywistość jest jednak inna. Mazda mówi, że Diesel będzie w jej ofercie tak długo, jak ktoś będzie je chciał. 

– Jeśli klienci chcą oleju napędowego, to jeśli możemy skutecznie spełniać normy emisji, chcielibyśmy oferować silniki wysokoprężne tak długo, jak to możliwe. – powiedział Mitusu Wakiie z Mazdy, który jest odpowiedzialny za program produkcji CX-90 w rozmowie z magazynem Car Expert.