Skoda Octavia RS TDI na plus
Niegdyś filarami sukcesy Octavii RS były niezwykła praktyczność i niskie ceny. Choć Skoda wciąż ma duże bagażniki i przestronne siedzenia, ceny nie są już takie jak kiedyś. Ceny Octavii RS zaczynają się obecnie od 170 000 zł – to naprawdę niemało pieniędzy. Jeszcze kilka lat temu Skoda wyceniała swój topowy model Octavii na 2/3 dzisiejszej ceny. Trzecia generacja RS, gdy pojawiła się w salonach, kosztowała… 115 000 zł.
Czy zatem sportowa Skoda Octavia jeszcze w ogóle ma sens? Przekonać się o tym postanowili brytyjscy dziennikarze z magazynu Car Throttle, którzy sięgnęli po wersję z silnikiem typu Diesel. O ile w wersji TSI można jeszcze sięgnąć po manual, to w przypadku TDI jesteśmy „skazani” na automatyczną skrzynię biegów.
To właśnie jeden z dwóch elementów, które rozczarowały dziennikarzy. Bez względu na to, jak płynnie działała przez większość czasu, jej wahania pojawiały się w najbardziej skomplikowanych i nieprzewidzianych sytuacjach. Nie chodzi więc nawet o szaleństwa na torze – przecież to kombi w dieslu – ale raczej o poruszenia się po rondach czy skrzyżowaniach. Często z powodu zachowania skrzyni potrzebna była większa luka w ruchu, aby bez obaw się w nią wcisnąć.
Klimatyzacja do poprawy
Druga kwestia, która denerwowała dziennikarzy podczas długoterminowego testu to sterowanie klimatyzacją. Aby ustawić żądaną temperaturę, musimy oderwać wzrok od drogi i utknąć w menu pokładowym na wyświetlaczu centralnym. To nie brzmi na zbyt wygodne, ani tym bardziej bezpieczne.
Ale ten problem będzie dotykał coraz większej liczby samochodów. Mówił o tym niedawno prezenter Top Geara, Chris Harris. W jego Tesli Model 3 sterowanie klimą jest równie niebezpieczne, jak pisanie SMS-a na telefonie komórkowym. W obu przypadkach masz do czynienia z urządzeniem elektronicznym, ale tylko w przypadku telefonu otrzymasz mandat. To pokazuje tylko, że nowe nie zawsze jest lepsze.
Świetne spalanie i mnóstwo miejsca
Brytyjczycy pochwalili bagażnik, zużycie oraz dynamikę Octavii RS. Skoda osiągnęła na torze lepszy czas niż Toyota GT 86, co jest całkiem niezłym wyczynem. Jeszcze bardziej cieszyło ich jednak, że udało im się przezwyciężyć kryzys paliwowy. Dzięki silnikowi Diesla, ich Skoda spaliła średnio tylko 5,3 l/100 km – i to mimo wyjazdu na tor!
Dziennikarze z Car Throttle korzystali z ogromnego bagażnika zdolnego pomieścić nawet 1700 litrów. Waga RS nie była więc niska, więc tym bardziej imponujące jest osiągnięte przez nich spalanie. Nic dziwnego, że nie chcieli żegnać się z kombi z silnikiem Diesla. Czy wspomniane pozytywy wystarczą, aby uzasadnić wysoką cenę zakupu? Odpowiedź zostawiamy już każdemu z was.