(Nie)używana 8-letnia Skoda Rapid na sprzedaż. Ma 26 km przebiegu i kosztuje grosze, co za okazja! [ZDJĘCIA]

Skoda już jakiś czas temu wycofała ze sprzedaży Rapida, a szkoda. Samochód ten sprzedawał się w Polsce naprawdę dobrze, był trochę mniejszy od Octavii, a większy od Fabii. No i miał rozsądną cenę. Na szczęście pojawiają się jeszcze takie perełki jak ta – na rynku używanym. 

skoda-rapid-spaceback-nowa
Podaj dalej

Ta Skoda jest prawdziwą perełką

skoda-rapid-spaceback-nowa
fot. mobile.de

Całkowicie nowa Skoda Rapid wciąż jest dostępna na sprzedaż, ale auto ma bardzo dziwaczną specyfikację. Pod maską kryje się najlepszy silnik, ale z zerowym wyposażeniem. Ktoś, kto kupił to auto 8 lat temu najwyraźniej był przerażony brakiem wyposażenia, więc odstawił auto do garażu. I tam stało sobie aż do dziś. 

Na rynku samochodów używanych często można znaleźć bardzo dziwne ogłoszenia. Dziś trafiamy praktycznie na sam szczyt. Na pierwszy rzut oka to wygląda jak zwykła Skoda Rapid Spaceback, która nie jest przecież samochodem niespotykanym. Jeśli jednak zerkniemy na nią z bliska, przekonamy się, że jest to wyjątkowy egzemplarz. 

skoda-rapid-spaceback-nowa
fot. mobile.de

Skoda Rapid łączy w sobie absolutnie zerowe wyposażenie z najlepszym silnikiem, jaki był oferowany do tego samochodu. Napędza ją jednostka 1.2 TSI o mocy 105 KM, która w tym aucie spisuje się wybornie. To zresztą najmocniejszy silnik, jaki oferowany był do manualnej skrzyni biegów. 

https://wrc.net.pl/is-itd-rozbuduje-siec-odcinkowych-pomiarow-predkosci-wzmozone-kontrole-na-terenie-calej-polski

Dobra benzyna i zerowe wyposażenie

Kupując jeden z droższych silników, klienci rzadko sięgają po podstawowe wyposażenie. Z drugiej strony, jeśli ktoś kupuje auto w podstawie, zależy mu na cenie, więc bierze najtańszy silnik. Ale nie tutaj. 

skoda-rapid-spaceback-nowa
fot. mobile.de

Ta Skoda nie ma nawet elektrycznych szyb z tyłu, nie ma ani jednego chromowanego elementu. Nawet klamki wewnątrz samochodu są czarne. Deska rozdzielcza też nie wygląda zbyt zachęcająco, a na kołach znajdziemy kołpaki. Ale są tacy, którym nie przeszkadza brak wyposażenia i patrzą jedynie na silnik. Jeśli jesteś jednym z nich, zainteresuje cię ta oferta. 

Niski przebieg, okazyjna cena

Najciekawsze jest jednak to, że ktoś kupił ten samochód w 2014 roku, a kiedy go dostał, postanowił, że nie będzie nim jeździł. Od tej pory auto ma na liczniku 26 kilometrów, więc jest po prostu całkowicie nowe. I nie – nie jest to oferta dealera, który znalazł samochód gdzieś na tyłach swojego magazynu. To prywatne ogłoszenie. 

Skoda jest wystawiona za 10 900 euro (50 000 zł). Patrząc na to, że jest to praktycznie nowy samochód, musimy przyznać, że jest to świetna oferta. 

Przeczytaj również