Kobieta musiała zapłacić za 3 dni korzystania z samochodu 29 tys. złotych! Pieniądze same zeszły z jej konta

Kobieta musiała zapłacić 29 tysięcy złotych za 3 dni wypożyczenia samochodu. W trakcie tego krótkiego okresu miała ona rzekomo przejechać aż 36 000 kilometrów. Wiele osób nie przejeżdża nawet 10 000 km w ciągu roku, a według wypożyczalni AVIS kobieta w 72 godziny zrobiła ponad trzy razy tyle. Jak to możliwe? 

kobieta-suv-gmc-yukon
Podaj dalej

Kobieta była w ogromnym szoku

kobieta-suv-gmc-yukon
fot. GMC

Gdyby kobieta faktycznie miała zrobić tyle kilometrów w ciągu 3 dni, musiałaby poruszać się cały czas z prędkością… 560 km/h. Jej samochód nie osiągał jednak nawet 1/3 takiej prędkości, co dla większości z nas jest dosyć oczywiste. 

Kobieta o imieniu Giovanna Boniface wypożyczyła 13 sierpnia SUV-a GMC Yukon. Musiała pomóc córce przewieźć jej rzeczy do college’u, pokonując około 170 kilometrów w ciągu 3 dni. Następnie kobieta wróciła na lotnisko w Toronto, gdzie przekazała klucze i odebrała rachunek. Ponieważ jednak spieszyła się na samolot, nie sprawdziła dokładnie dokumentów. 

Kanadyjka, gdy zerknęła na dokumenty, dowiedziała się, że zdaniem wypożyczalni przejechała w ciągu 3 dni 36 482 kilometry. Avis obciążył ją za to kwotą 29 000 zł, które natychmiast pobrał z jej karty kredytowej. 

kobieta-suv-gmc-yukon
fot. GMC

Wypożyczalnia nie reagowała

Kobiecie rzecz jasna nie spodobało się to, więc wspólnie z mężem próbowali się skontaktować z wypożyczalnią. Przez 90 minut nikt nie odbierał telefonu, a gdy kobieta w końcu się dodzwoniła, nikt nie chciał rozwiązać tej sytuacji. Avis nadal nalegał na płatność we wspomnianej kwocie, a operator zakończył połączenie bez postępów w rozwiązaniu. 

W ciągu następnych dni nic się nie wydarzyło, a według relacji kobiety, nikt z wypożyczalni nie kontaktował się z nią. Co więcej, gdy spróbowała zablokować płatność, okazało się, że jest już za późno. 

Dopiero media pomogły

kobieta-suv-gmc-yukon
fot. GMC

Dlatego kobieta postanowiła opowiedzieć swoją historię mediom. Redakcja North Shore News skontaktowała się z firmą Avis z prośbą o wyjaśnienie. To w końcu pozwoliło na to, aby sprawa ruszyła. Wypożyczalnia powinna była przeprosić kobietę i obiecać zwrot nielegalnie naliczonych pieniędzy w ciągu 5 dni. 

Pytanie jednak brzmi, skąd wziął się tak poważny błąd. I dlaczego nikt nie chciał rozwiązać tej sytuacji bez reakcji mediów? Gdyby kobieta faktycznie przejechała 36 842 kilometry w ciągu trzech dni, musiałaby jechać cały czas z prędkością 563,5 km/h. Bez jakiejkolwiek przerwy. Nawet najszybsze auta świata jak Bugatti nie są w stanie dokonać takiego czegoś. A jej SUV rozpędza się maksymalnie do 176 km/h… 

Przeczytaj również